"Barwy szczęścia": Odcinek 2621. Straciła męża, a teraz również wnuka?

Adam kolejne dni spędzi ukrywając się u matki, a Basia oraz John zasypią go pytaniami. 

- No, to na jak długo zostaniesz? 

- Już mnie więcej nie zostawisz, prawda? 

- Posłuchajcie, poukładam wszystko tak, żeby było dobrze, ok? Tylko dajcie mi chwilę.

W finale syn zaproponuje za to Grzelakowej, by porzuciła dotychczasowe życie i wyjechała razem z nim - kompletnie tym seniorkę zaskakując. 

- Co cię tu trzyma? Mamo, wyjazd dobrze ci zrobi... Nowe otoczenie, ludzie, klimat... 

- Mam do załatwienia nagrobek dla Zenka, sprawy spadkowe.

- Mamo, nie szukaj wymówek. Z nami będzie ci sto razy lepiej niż tutaj samej! Tam morze i słońce, a tu smutek i żałoba...

 - Adam, ja mam prawo do żałoby. 

- Nie odmawiam ci tego prawa. Ale żałobę możesz odbyć wszędzie na świecie! 

A gdy Basia będzie uparcie odmawiać, Jakubik się nie podda - i okaże się równie zdeterminowany jak ona.

- Mamo, to jest szansa na nowe życie.

- Nie dla mnie, Adaś, mam już swoje lata.

- Będziesz ze mną, z Jasiem, z Sarą... Z rodziną! 

- Tu jest mój dom, moje korzenie.

- Mamo, błagam, dom to nie kula u nogi! To sterta cegieł, ułożona w kształt budynku - i tyle!

- Nic nie rozumiesz.

- Ty też... Zostaniesz tu teraz sama. 

- Nie sama, tylko z Jasiem. On tu również ma swoje korzenie, swoich przyjaciół, znajomych, swoją szkołę..

- Ale nie ma tu swoich rodziców. 

- A dlaczego tu nie wrócicie? Po tylu latach od tamtych zdarzeń nic już wam chyba nie grozi? 

- Zagrożenie jest nadal takie samo... I tylko tam, gdzie mieszkam teraz z Sarą, jesteśmy bezpieczni. 

Czy Grzelakowa w końcu przełamie się, spakuje walizki i... zniknie razem z synem oraz wnukiem?

2621. odcinek "Barw szczęścia" zostanie wyemitowany we wtorek 26 kwietnia o godzinie 20.10 w TVP2.