"Barwy szczęścia": Niespodziewany gość
Bruno nieoczekiwanie pojawi się w USC, sprawiając tym matce wielką radość.
Nawet w dzień ślubu z Tomaszem (Kazimierz Mazur) Amelia (Stanisława Celińska) nie przestanie sobie wyrzucać:
- Popełniłam błąd! Dzieci odwróciły się ode mnie i nie chcą mieć ze mną nic wspólnego - będzie powtarzała.
Nie przyjdzie jej na myśl, że w USC spotka ją cudowna niespodzianka, a życzenia szczęścia na nowej drodze życia usłyszy od własnego syna.
Bruno (Lesław Żurek) w urzędzie znajdzie się przypadkowo. Na korytarzu spotka Bożenę (Marieta Żukowska), a gdy z przekąsem zapyta ją, czy idzie na swój ślub, dowie się, że za chwilę małżeńską przysięgę złożą sobie jego matka i jej ojciec.
Stański zdecyduje się pójść z córką pana młodego do sali ślubów. Amelia zaniemówi ze wzruszenia, widząc go.
- Synku... - wyszepcze, a po chwili poprosi, by przyjął zaproszenie na uroczysty obiad.
- Nie mogę. Za dwie godziny mam samolot do Frankfurtu - usłyszy w odpowiedzi.
- Ale zadzwonię do ciebie, mamo - słowa Bruna sprawią jej wielką radość i dadzą nadzieję na to, że kiedyś odzyska syna.
A.IM