"Barwy szczęścia": Nieproszony gość na ślubie...

Wkrótce Renia i Helmut staną na ślubnym kobiercu! Niestety, uroczystość w Urzędzie Stanu Cywilnego zostanie niespodziewanie zakłócona przez... Ludwika. Tuż przed rozpoczęciem ceremonii panna młoda zobaczy, jak jej były mąż rozmawia z urzędniczką (Magdalena Glapińska).

- Ja go nie zapraszałam - powie swemu przyszłemu mężowi, nie kryjąc zdenerwowania.

- Mnie się to bardzo nie podoba - szepnie z kolei Waleria (Ewa Ziętek) do stojącego obok niej Stefana (Krzysztof Kiersznowski).

Helmut postanowi dowiedzieć się, dlaczego Sadowski opóźnia rozpoczęcie uroczystości. Urzędniczka poprosi go jednak o cierpliwość i zapewni, że za chwilę przyjmie od niego i Reni małżeńską przysięgę.

Na szczęście dla państwa młodych ceremonia przebiegnie bez żadnych komplikacji. Chwilę po tym, jak Renia i Helmut podpiszą akt zawarcia małżeństwa, Łukasz (Michał Rolnicki) obieca matce, że porozmawia z ojcem. Tymczasem Ludwik wyjdzie, nie zamieniając z nikim nawet słowa...

Kilka dni później Łukasz odwiedzi Ludwika w Otwocku. Zastanie ojca leżącego bez ruchu na kanapie w tym samym garniturze, w którym widział go na ślubie.

- Jesteś chory? - zapyta.

- A jakie to ma znaczenie? Kogo to obchodzi? - westchnie Sadowski senior i doda, że jest przygnębiony, bo uświadomił sobie, że osobiście - krok po kroku - zniszczył swoje małżeństwo.

Łukasz wprost zapyta Ludwika, co go skłoniło, by pojawić się na ślubie byłej żony.

- Chciałem ją błagać, by rzuciła Helmuta i ponownie za mnie wyszła. Miałem nawet pierścionek - usłyszy.

- Dyskretnie poprosiłem urzędniczkę o pośrednictwo, ale... twoja matka nawet na mnie nie spojrzała - powie Ludwik i doda, że jego życie straciło sens.

- Sprzedaj dom i załatw mi miejsce w jakimś domu spokojnej starości - szepnie.

Czy Łukasz spełni jego wolę? Jak Renia zareaguje, gdy dowie się, że Ludwik wpadł w depresję i nie chce żyć... bez niej? Na emisję 2256. odcinka "Barw szczęścia", w którym padną odpowiedzi na te pytania, TVP2 zaprasza we wtorek 12 maja o godzinie 20.10.