"Barwy szczęścia": Nie powie mu prawdy. Nie do wiary, kogo poprosi o pomoc

Windykatorzy z banku zaczną nękać Józefinę telefonami w sprawie przeterminowanych płatności. Nie będzie ich obchodziło, że kobieta padła ofiarą oszusta, a jej sprawą zajmuje się policja.

- Mam u was konto od dwudziestu lat, nigdy z niczym nie zalegałam, zarobiliście krocie, obracając moimi pieniędzmi i... nie stać was na odrobinę wyrozumiałości? - zapyta Rawiczowa kolejnego dzwoniącego do niej bankowca, ale nie przekona go do przesunięcia terminu spłaty raty.

Józefina wpadnie w panikę. Po pierwsze dlatego, że nie będzie miała pomysłu, skąd zdobyć pieniądze, a po drugie - że Cezary dowie się, iż okłamała go, zaniżając kwotę, którą straciła... o kilka milionów.

Rawiczowej nagle przyjdzie do głowy, by zwrócić się po pomoc do mieszkającej już od pewnego czasu w Londynie Sofii (Valeria Guliaeva). Zadzwoni do matki swego wnuka i - nie wdając się w szczegóły - opowie jej, co ostatnio wydarzyło się w jej życiu.

- Pamiętasz z naszego wyjazdu do Anglii tego hodowcę spod Edynburga? - wypali nagle.

- On był zainteresowany naszą klaczą... Robustą... Spytaj, czy to wciąż aktualne - poprosi niedoszłą synową.

Józefina zasugeruje Sofii, że jest gotowa sprzedać Robustę z dużym rabatem, o ile kupiec zdecyduje się sfinalizować sprawę natychmiast.

- Ale ani słowa Cezaremu, dobrze? On się o mnie martwi... Niech to zostanie między nami - wyszepcze, a Sofia obieca, że nikomu nie powie o jej kłopotach.

Zdradzamy, że Rawiczowa postanowi sprzedać dosłownie wszystko, co jej zostało, by zaspokoić roszczenia banku. Czy uda się jej utrzymać w tajemnicy przed synem fakt, że jest bankrutką i do końca życia nie wyjdzie z długów, które w dodatku on po niej odziedziczy?

Do końca sierpnia TVP2 nie będzie emitować premierowych odcinków "Barw szczęścia". Serial wróci na antenę Dwójki w pierwszy poniedziałek września.