Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 20170
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​"Barwy szczęścia": Miłość zamiast piłki... Sałatka zrezygnuje z kariery dla Gabrysi?

Józek (Patryk Pniewski) nieoczekiwanie postanowi nie wracać do Stendhal, bo uzna, że zamiast siedzieć na ławce rezerwowych i czekać, aż trener pozwoli mu wybiec na boisko, woli spędzać czas z Gabi (Marta Juras). Niedzielska wcale jednak nie będzie pewna, czy Sałatka ją kocha...

W 2429. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w poniedziałek 19 kwietnia godzinie 20.10 w TVP2) Józek oznajmi Gabrysi, że zostaje w Polsce i ma w nosie, co powie jego trener, jeśli nie zjawi się w Stendhal na meczu.

- Ostatnie dwa mecze pauzowałem. Trener na mnie nie stawia - powie.

- Myślałem, że się ucieszysz - westchnie, widząc grymas na twarzy Niedzielskiej.

- Ucieszę się, jeśli nie narobisz sobie kłopotów. A z wygranego meczu ucieszę się jeszcze bardziej. Dostaniesz swoją szansę, nie martw się - stwierdzi Gabrysia i, pewna, że Józek jednak poleci do Niemiec, wyjdzie do pracy.

Reklama

Po powrocie ze szkoły Gabi zastanie w domu golutkiego - przepasanego jedynie ręcznikiem - Sałatkę.

- Spóźniłem się na samolot. Dwie minuty raptem, ale zamknęli bramkę i nic się nie dało zrobić - uśmiechnie się Józek.

- Żadna strata. Ani dla mnie, ani dla drużyny - doda, a gdy Gabrysia zapyta, czy nie będzie miał problemów z powodu nieobecności na meczu, stwierdzi, że napisał maila do trenera i wytłumaczył wszystko.

Niedzielska zauważy, że na stole czeka na nią jej ulubiony makaron z cukinią i krewetkami.

- Ubierz się, nie jadam z ekshibicjonistami - zażartuje, siadając do kolacji.

Józek będzie z siebie bardzo dumny. 

- Fajnie jest wrócić do domu i zastać obiad na stole? - zapyta nauczycielkę, jakby dopominał się pochwał.

- I gołego faceta w progu. Piłkarza, który bawi się w kucharza - zaśmieje się Gabi, po czym całkiem poważnie zacznie się zastanawiać, jakie konsekwencje czekają Józka, gdy w końcu wróci do Stendhal.

Niedzielska domyśli się, że Sałatka celowi spóźnił się na samolot...

- Chciałeś się spóźnić - westchnie.

- Nie kłam - szepnie, gdy piłkarz pokręci głową.

- Nie kłamię. Sam przecież prosiłem, żebyśmy byli wobec siebie absolutnie szczerzy. Po tym, co zrobiła mi Julita, nie mam ochoty nikogo oszukiwać - powie Józek.

W tym samym momencie Gabi zauważy, że Sałatka wciąż nosi obrączkę... Dotknie dłoni ukochanego i nagle posmutnieje. Będzie pewna, że Józek nadal kocha swoją byłą, a nie ją...

- Głupie przyzwyczajenie. Trzeba coś z tym zrobić - stwierdzi tymczasem piłkarz, zdejmie obrączkę i wyrzuci ją do kosza, po czym zacznie namiętnie całować Gabrysię.

Czy w sypialni, dokąd ją zaprowadzi, poprosi, by spędziła resztę życia u jego boku?


Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy