"Barwy szczęścia": Mija 10 lat od premiery serialu!
Dokładnie 10 lat temu - 27 września 2007 roku - Dwójka rozpoczęła emisję "Barw szczęścia". Serial szybko zyskał sympatię telewidzów, którą niezmiennie cieszy się do dziś, a grające w nim główne role Katarzyna Zielińska i Katarzyna Glinka, czyli Marta Chowańska i Kasia Górka, niemal z dnia na dzień stały się wielkimi gwiazdami.
- "Barwy szczęścia" są dla mnie naturalną kontynuacją znanego widzom telewizyjnej Dwójki "M jak miłość". Oczywiście w nowym serialu zobaczymy zupełnie innych bohaterów i inne historie, ale na pewno podobny będzie sposób patrzenia na świat, opowiadania o ludzkim losie i podobny sposób pochylania się nad ludzkimi problemami. Mam nadzieję, że także w "Barwach szczęścia" widzowie odnajdą to emanujące ciepło, które staraliśmy się zawrzeć w samym tytule. Najpierw była miłość, teraz mamy szczęście - tak w 2007 roku mówiła o nowym przedsięwzięciu scenarzystka Ilona Łepkowska.
Zanim na planie "Barw szczęścia" padł pierwszy klaps, przez wiele miesięcy trwały poszukiwania obsady serialu. Producentom - Tadeuszowi Lampce i Ilonie Łepkowskiej - bardzo zależało, by wzięli w nim udział aktorzy, których widzowie nie utożsamiają z postaciami z innych seriali.
- Chodziło nam o to, żeby zgromadzić aktorów, którzy będą mogli zyskać miłość publiczności, a jednocześnie nie są twarzami innych produkcji telewizyjnych. Staraliśmy się znaleźć takie osoby, które mają coś w sobie - charyzmę, wdzięk i czar. Myślę, że znaleźliśmy aktorów mających to wszystko - twarze, które widzowie zapamiętają oraz charaktery i osobowość, które widzowie pokochają - powiedziała Łepkowska podczas konferencji prasowej, podczas której zaprezentowana została obsada "Barw".
O tym, czy nowy serial na stałe wejdzie do ramówki Programu 2 TVP, zdecydować mieli widzowie. Na początek nakręcono zaledwie 26 odcinków...
- Jeśli "Barwy szczęścia" przebiją oglądalność "M jak miłość", to obiecuję, że na bosaka na piechotę pójdę do Częstochowy - żartowała scenarzystka.
Choć Ilona Łepkowska nie musiała spełnić danego publicznie słowa (żadnemu serialowi nie udało się pobić "Emki"!), to i tak była bardzo dumna, gdy okazało się, że pierwszy odcinek nowej produkcji przyciągnął przed telewizory aż 5 milionów 625 tysięcy widzów! Rekordową oglądalność miał odcinek wyemitowany 4 kwietnia 2011 roku - obejrzało go 6 milionów 825 tysięcy Polaków! Trzy miesiące wcześniej twórcy "Barw" odebrali swą trzecią Telekamerę "Tele Tygodnia". 12 miesięcy później dostali Złotą Telekamerę.
Od ról w "Barwach szczęścia" rozpoczęły się kariery m.in. Marty Nieradkiewicz i Marcina Hycnara wcielających się w Julię Marczak i Pawła Zwoleńskiego, oraz Izabeli Zwierzyńskiej, czyli Iwony Pyrki, i Marka Molaka, czyli Huberta. Natychmiast po emisji 1. odcinka było też jasne, że dwie grające w "Barwach" Kasie - Glinka i Zielińska - wkrótce będą wielkimi gwiazdami! Dziś obie należą do grona najpopularniejszych polskich aktorek i cieszą się ogromną sympatią widzów.
Przypomnijmy, że na początku akcja serialu skupiała się wokół Julii (Marta Nieradkiewicz) i Pawła (Marcin Hycnar) oraz ich najbliższych...
Marta Nieradkiewicz, która swe pierwsze sceny w "Barwach szczęścia" zagrała, będąc jeszcze studentką łódzkiej szkoły filmowej, wspomina, że propozycja, jaką dostała od producentów serialu, była dla niej niczym... gwiazdka z nieba.
- Żegnałam się ze szkołą i zupełnie nie wiedziałam, co mam dalej ze sobą zrobić. Gdy dowiedziałam się, że pani Ilona Łepkowska i pan Tadeusz Lampka właśnie przygotowują nową produkcję, bardzo się ucieszyłam. Nie miałam żadnych wątpliwości, czy warto w niej zagrać. Znałam wcześniejsze dokonania producentów, wiedziałam, co sobą reprezentują i bez wahania postanowiłam spróbować swoich sił w castingu. Potem wszystko potoczyło się całkiem zwyczajnie. Kilka razy zaproszono mnie na próbne zdjęcia i okazało się, że to właśnie ja najbardziej pasuję do roli Julii Marczak - opowiada aktorka.
Marcina Hycnara z kolei Ilona Łepkowska wypatrzyła na scenie Teatru Narodowego. Zaprosiła go wtedy - a było to w 2006 roku - do współpracy przy zupełnie innym projekcie...
- Ostatecznie z tego projektu nic nie wyszło, a miał to być film fabularny. Dość nieoczekiwanie po roku otrzymałem kolejny telefon tym razem z propozycją konkretnej roli w nowym serialu. Dostałem ją bez castingu! - twierdzi Marcin Hycnar.
Ani Marta, ani Marcin nie grają już w "Barwach szczęścia", ale swoją przygodę z serialem wciąż wspominają jako wspaniałe doświadczenie.
W 10. rocznicę rozpoczęcia emisji "Barw szczęścia" Dwójka pokaże 1707. odcinek serialu.
Zajrzyjcie do naszej galerii - znajdziecie w niej zdjęcia sprzed dokładnie 10 lat! Zobaczcie, jak gwiazdy "Barw szczęścia" wyglądały na pierwszej konferencji prasowej serialu, która odbyła się miesiąc przed jego telewizyjną premierą.