"Barwy szczęścia": Łukasz bliski bankructwa? Stefan pozna prawdę o problemach zięcia

W 2339. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 w czwartek 3 grudnia o godzinie 20.10) Stefan zjawi się u zięcia i wprost zapyta go, czy to prawda, że zalega z płatnościami za czynsz.

- Kasia podała administracji mój numer jako awaryjny kontakt. Nie mogli się dziś do niej dodzwonić, więc zadzwonili do mnie... Czemu mi nie powiedziałeś, że masz problem z kasą? - westchnie.

Sadowski w pierwszej chwili wyprze się długu, twierdząc, że musiała zajść pomyłka. Górka domyśli się jednak, że Łukasz nie chce rozmawiać o swoich problemach.

- Ile już zalegasz? - nie da za wygraną.

- Dwa miesiące... Mam kłopoty finansowe - usłyszy.

Stefan ostrzeże zięcia, że jeśli nie spłaci zadłużenia, może stracić mieszkanie. Okaże się, że Łukasz znalazł się w potrzasku.

- Co mam zrobić? Nie mam dobrych zleceń, oszczędności stopniały... - zacznie się usprawiedliwiać, ale teść nie pozwoli mu dokończyć zdania.

- Jak więc możesz brać na siebie jeszcze jedno dziecko, skoro nie stać cię nawet na zapłacenie rachunków! - powie z wyrzutem, wskazując na drzwi do pokoju Paulinki (Lena Jastrzębska).

Sadowski zdenerwuje się i syknie przez zaciśnięte z wściekłości zęby, że nie może przecież zostawić własnej córki tylko dlatego, żeby zaoszczędzić parę groszy. Stefan nieoczekiwanie zarzuci mu, że... niszczy swoje małżeństwo z Kasią (Katarzyna Glinka).

- Zamierzasz w ogóle jeszcze walczyć o swoją rodzinę, czy już odpuściłeś? - zapyta.

Łukasz spojrzy mu prosto w oczy i powie, że nigdy nie zrezygnuje z żony i syna.

- Przetrwamy ten kryzys i znów będziemy razem. A finansowo też sobie poradzę - zapewni Górkę.

- Jeśli naprawdę kochasz Kasię i Ksawerego, zmobilizuj wszystkie siły i odzyskaj ich. Bo inaczej któregoś dnia obudzisz się... zupełnie sam - ostrzeże go teść.

Stefan zaproponuje Sadowskiemu pożyczkę. Łukasz odmówi jednak przyjęcia pomocy... Co zrobi, by wydostać się z finansowego dołka?