"Barwy szczęścia": Lesław Żurek za niespełna pół roku znów zostanie tatą!
Na przełomie lutego i marca przyszłego roku rodzina Lesława Żurka, czyli Bruna Stańskiego z "Barw szczęścia", powiększy się. Żona aktora - Katarzyna Misiewicz-Żurek - jest w czwartym miesiącu ciąży...
Ci, którzy jeszcze niedawno martwili się tym, że małżeństwo Lesława Żurka nie przetrwa kryzysu, jaki dopadł je trzy lata temu, mogą odetchnąć z ulgą. Aktor i jego żona rozwiązali wszystkie problemy i doszli do wniosku, że nic tak nie scementuje ich związku, jak drugie dziecko. Jak ogłosił właśnie magazyn "Dobry Tydzień", za pół roku 10-letnia Zuzia - córka aktorskiej pary - przestanie być jedynaczką!
- Kasia jest w ciąży, w czwartym miesiącu. Oboje są przeszczęśliwi. Jak tylko dowiedzieli się, że ich rodzina się powiększy, podjęli decyzję o remoncie mieszkania. Muszą przygotować swój azyl na przyjęcie nowego, maleńkiego lokatora - zdradziła w rozmowie z tygodnikiem znajoma państwa Żurków.
Lesław Żurek i Katarzyna Misiewicz poznali się podczas studiów w krakowskiej szkole teatralnej. Najpierw się zaprzyjaźnili, a później - bardzo szybko - zakochali w sobie do szaleństwa. Nie czekali zbyt długo ze ślubem, bo oboje marzyli o cudownej, kochającej się rodzinie. Kiedy na świat przyszła ich córeczka, Katarzyna Żurek postanowiła skupić się na wychowywaniu dziecka. W ogóle nie myślała o karierze, ani o rolach, jakie być może zagrałaby, gdyby nie zdecydowała się poświęcić całego swojego czasu ukochanej Zuzi.
- Rola mamy jest najważniejsza w moim życiu - powiedziała w wywiadzie.
Niestety, po siedmiu latach małżeństwa między Lesławem i Kasią coś zaczęło się psuć. Oboje zdawali sobie sprawę z tego, że muszą z całych sił walczyć o swój związek, jeżeli chcą go ocalić przez rozpadem...
- To, że rozpada się związek, nie znaczy, że nie ma miłości. Zmieniają się zasady, ale ona jest - wyznał aktor w wywiadzie dla "Gali".
Dziś Lesław i Katarzyna nie pamiętają nawet, dlaczego trzy lata temu myśleli o rozstaniu. Ich znajomi twierdzą, że nigdy nie byli tak szczęśliwi, jak teraz, gdy wiedzą już, że za pół roku znów zostaną rodzicami.