Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 19788
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Barwy szczęścia": Krzysztof Kiersznowski będzie walczył o prawo opieki nad... psem!

Krzysztof Kiersznowski, czyli Stefan Górka z „Barw szczęścia”, wciąż nie może dojść do siebie po rozstaniu z dużo od niego młodszą ukochaną. Choć jego związek z Katarzyną zakończył się kilka miesięcy temu, oni wciąż się spotykają! Dlaczego?


Kiedy cztery lata temu Krzysztof Kiersznowski po raz pierwszy pokazał się publicznie w towarzystwie młodszej od niego o 33 lata Katarzyny, wzbudził prawdziwą sensację! Nawet najbliżsi koledzy aktora nie dawali temu związkowi zbyt dużych szans...

I – niestety – nie mylili się! W maju serialowy Stefan Górka z „Barw szczęścia” rozstał się z Katarzyną, choć mieli bardzo poważne plany na wspólną przyszłość.

- Po prostu nam nie wyszło – powiedział Krzysztof Kiersznowski w wywiadzie, ale nie chciał opowiadać o przyczynach rozpadu swego związku z Katarzyną.

Reklama

Aktor, o czym informuje jeden z tygodników, oddał byłej ukochanej swoją kawalerkę w centrum Warszawy, a sam zamieszkał u córki w Komorowie.

- Kasia nadal u mnie mieszka. Była bez pracy, nie miałem serca odmówić jej pomocy – twierdzi.

Jest jednak coś, z czego Krzysztof Kiersznowski za żadne skarby świata nie chce zrezygnować po rozstaniu z Katarzyną. Chodzi o ich wspólnego... psa!

- Kuba to cudowne stworzenie. Pokochałem go od pierwszego wejrzenia – mówi aktor o pięknym czworonogu rasy shih tzu.

Krzysztof Kiersznowski wciąż zajmuje się Kubą i wyprowadza go na spacery. Regularnie odwiedza byłą ukochaną i pomaga jej w opiece nad psiakiem.

- Wciąż łączy nas Kuba – wyznał w rozmowie z „Twoim Imperium”.

Zbliża się jednak moment, w którym Katarzyna będzie musiała opuścić mieszkanie aktora. Podobno już dziś dochodzi między nią a Krzysztofem do sprzeczek na temat tego, kto zajmować się będzie Kubusiem, gdy ich drogi definitywnie się rozejdą. Oboje nie chcą rozstawać się z psiakiem i będą musieli stoczyć ostrą walkę o prawo opieki nad nim. 

- Jeszcze nie ustaliliśmy, z kim Kuba zostanie – potwierdza Krzysztof Kiersznowski i dodaje, że wierzy, iż to właśnie jemu przypadnie rola opiekuna ukochanego czworonoga.

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Kiersznowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy