"Barwy szczęścia": Kłamstwa i stracone szanse
Przed nami kolejny tydzień z "Barwami szczęścia"... Co tym razem wydarzy się w serialu?
Zuzia pokłóci się z Różą oraz Zdzisiem, bo seniorzy nie zgodzą się na jej karierę modelki. I słysząc, że bez ich wiedzy wzięła udział w sesji zdjęciowej, będą w szoku. - Dorosły facet zwraca uwagę na nastolatki! Już to przerabialiśmy, nie pamiętasz?! - Zuziu, nie możesz być taka ufna... Nie wiesz, jakie ten człowiek miał zamiary... - Mało to wariatów i zboczeńców chodzi po świecie?!
Pecha - i to gigantycznego - będzie miał także Józek. Tuż przed pierwszym meczem w reprezentacji piłkarz pokłóci się z trenerem... i w końcu zostanie usunięty z kadry. Załamany, Sałatka wyzna później Darkowi, że trener skrytykował go, bo robił sobie zdjęcia i wysyłał SMS-y. A jego menadżer będzie w szoku.
- Czyś ty zgłupiał? Wychodziłeś z komórką na boisko?! - Na treningu czasem mi się nudziło.(...) Nazwał mnie kalafiorem, więc nie byłem mu dłużny... Naubliżałem mu. Przy wszystkich... - Zwyzywałeś trenera na oczach całego zespołu?!
Tymczasem Władek przypomni sobie w końcu chwile tuż przed eksplozją w laboratorium... i zapowie Zbyszkowi oraz Beacie, że chce zmienić zeznania. Bo do wybuchu doszło z winy Saganowskiej, która źle zakręciła butlę z gazem. Jego koleżanka od razu zblednie: - Władek... Co ty mi chcesz zrobić? - Ja tobie? Nie powiedziałem policji wszystkiego, bo w szpitalu namieszaliście mi w głowie...
Zbyszek opowie się po stronie przyjaciółki - i otwarcie Cieślaka zaatakuje. - Wyjaśnijmy sobie wszystko! Władkowi nie chodzi o to, żeby ciebie pogrążyć, tylko żeby nie wystąpić przeciwko producentom butli... Przyznaj się, zapłacili ci? - Za kogo ty mnie masz!?
- Zawsze byłeś lojalnym kumplem... Co ci się stało?! - Nic. Po prostu czuję, że chcecie z Beatą zrobić ze mnie kozła ofiarnego. Nie dosyć, że najbardziej ucierpiałem, to jeszcze mam kłamać? - Potwierdź tylko to, że nic nie pamiętasz i będzie spokój! - Nie przekonacie mnie do oszustwa... Nie ma takiej opcji! Kilka dni później Beata odwiedzi za to Cieślaka w domu... i zacznie błagać, by jednak skłamał podczas kolejnej rozmowy z prokuratorem.
Władek, ja mam dziecko, wychowuję je sama... Chcesz mnie zrujnować? - Skąd wiesz, jaki będzie wyrok sądu?... Poza tym wszyscy jesteśmy ubezpieczeni i... - Pytam cię, chcesz mnie zrujnować?! - To było nieumyślnie! Sąd cię nie skaże! - A jeśli? Po co ryzykować? Co na tym zyskasz? Proszę cię, błagam, w imię naszej przyjaźni! Czy Władek w końcu ulegnie - i poświadczy nieprawdę? Ciekawych zapraszamy przed telewizory...