"Barwy szczęścia": Katarzyna Zielińska uwielbia być... mamą!
Katarzyna Zielińska, czyli Marta Walawska z „Barw szczęścia” i Laura Curyło z „O mnie się nie martw”, twierdzi, że odkąd została mamą, ma znacznie więcej energii niż kiedyś...
- Macierzyństwo dodaje mi skrzydeł i powoduje przypływ endorfin, dzięki czemu mam energię na robienie wielu fantastycznych rzeczy - wyznała niedawno Katarzyna Zielińska w wywiadzie, dodając, że już kiedy czekała na przyjście na świat swego synka Henia, wiedziała, iż uda się jej świetnie pogodzić bycie mamą z pracą.
Katarzyna Zielińska, choć niektóre koleżanki przestrzegały ją, że kiedy urodzi dziecko, nie będzie miała na nic czasu, tak naprawdę nie musiała z niczego rezygnować dla macierzyństwa.
- To kwestia dobrego zaplanowania sobie dnia czy tygodnia. Znajomi mówią, że jestem w tym naprawdę niezła! - powiedziała w rozmowie z tygodnikiem "Twoje Imperium".
Przypomnijmy, że Katarzyna Zielińska i jej mąż Wojciech Domański zostali rodzicami na początku stycznia. Henio urodził się zdrowy (dostał 10 punktów w skali Apgar), a jego mama już dwa miesiące później wróciła do pracy na planie seriali "O mnie się nie martw" i "Barwy szczęścia". Mówiła wtedy, że to żaden wstyd, gdy kobieta czasami powierza opiekę nad swoim dzieckiem niani...
- Zachęcam inne mamy, żeby nie miały wyrzutów sumienia, gdy raz na jakiś czas zostawią dziecko z nianią. To nie jest przestępstwo! - twierdziła.
Dziś, kiedy Henio ma już prawie roczek, Katarzyna Zielińska przyznaje, że w jej planach na najbliższą przyszłość jest... drugie dziecko.
- Dzięki Heniowi moje życie nabrało cudownych barw - napisała niedawno na Facebooku, a w wywiadzie przyznała, że jest pewna, iż jej synek nie będzie zbyt długo jedynakiem.
- Rola mamy jest bardzo trudna, ale ja to po prostu kocham! - mówi aktorka i dodaje:
- Zawsze patrzyłam na świat przez różowe okulary, a urodzenie dziecka sprawiło, że nie muszę już ich używać, bo świat i bez różowych okularów wydaje mi się piękny!