"Barwy szczęścia": Kasia wpadnie w panikę! Na ratunek przybędzie Mariusz!
Kasia ma niełatwe życie na wsie i doczeka się niechcianej lokatorki. Na szczęście na pomoc przyjdzie Mariusz, który sprytem poradzi sobie z problemem Kasi, jednocześnie punktując u Kajtka.
Kasia wpadnie w panikę, bo... zauważy w domu mysz. W finale Sadowska pozbędzie się dzikiej lokatorki dzięki pomocy Mariusza. A rolnik zdobędzie przy okazji punkty u Ksawerego - gdy uda mu się złapać gryzonia bez rozlewu krwi i gdy później wspólnie wypuszczą zwierzątko na wolność.
" - Życie na wsi uczy sprytu. Na szczury też mam sposób...
- O nie, tej opcji w ogóle nie zakładam!
- Na szerszenie również. Tak tylko mówię..."
Kolejne spotkanie Mariusza z Łukaszem nie potoczy się jednak równie miło.
"- Naprawdę nie musisz za każdym razem wcielać się w bohatera, który wszystkich ratuje!... Zwłaszcza mojej żony nie musisz!"
Sadowska, widząc zachowanie męża, od razu się zirytuje.
"- Przepraszam, ale ten facet działa mi na nerwy! A emocji nie da się tak wyłączyć, na zawołanie...
- To akurat nic nowego, że masz problem z emocjami... Jesteś od nich uzależniony!
- Jedyne, od czego jestem uzależniony, to miłość do ciebie... Z tym nie wygram. Po prostu cię kocham...
- Obrażając moich przyjaciół na pewno mnie nie odzyskasz!"
Kilka godzin później Kasia pojedzie za to na wieś, by Mariusza przeprosić. A ich rozmowa zakończy się... namiętnym pocałunkiem!
"- Dziękuję, że przyjechałaś... Bo to znaczy, że... że ci na mnie zależy. Przynajmniej tak chcę myśleć..."
Kolejne odcinki "Barw szczęścia" można oglądać od poniedziałku do piątku o 20:10 na TVP2.