"Barwy szczęścia": Kasia odkryje tajemnicę o sobie! Wszystko przez tajemniczy list
Kasia rozpoczyna prywatne śledztwo, które ma związek z jej przeszłością. Czy uda jej się odkryć, kim był tajemniczy Czesław? Wszystko zaczęło się od tajemniczego listu.
Kasia, zaniepokojona po przeczytaniu listu sprzed lat - postanowi odkryć, kim był tajemniczy Czesław... i "śledztwo" zacznie od rozmów z Walerią oraz Basią. Nieświadoma, że Grzelakowa ją okłamuje, bo rodzinny sekret Górków zna, ale przed laty obiecała przyjaciołom dyskrecję.
"- Może to dawny kolega taty?(...) Nigdy nie mówił o przyjacielu, z którym stracił kontakt? Pisze w emocjach, jakby... mieli konflikt? Czy to możliwe, że tata... odbił mu żonę? I miał z nią dziecko? - Kasia będzie dociekać.
- Kasiu, nie zapędzasz się? To daleko posunięte domysły...
- Przecież mam już przyrodnią siostrę we Francji... Może mam też inne rodzeństwo?"
Kolejnym "spiskowcem" okaże się natomiast... Zdzisio!
"- A już wierzyłem, że ta sprawa nigdy nie ujrzy światła dziennego! - Zdzisio będzie zaskoczony.
- Miało nie być żadnych śladów...
- Musiał przeoczyć ten list... Na pewno nie zostawił go celowo! Nie po to tyle lat utrzymywaliśmy tajemnicę, żeby nagle wyszła na jaw!
- Kasia drąży... i w końcu się dowie. Może jednak powinniśmy powiedzieć jej prawdę?
- Wykluczone!(...) Musimy uszanować wolę Stefana..."
Dzięki pomocy męża Sadowska ustali w końcu, że jednym z dawnych sąsiadów jej rodziców był Czesław Zarzeczny, który wyjechał z Warszawy po śmierci swojej żony Zofii. Szukając dalszych tropów, Kasia odwiedzi za to grób Zarzecznej, dzięki czemu odkryje, że kobieta zmarła dokładnie w dniu jej urodzin... I w finale domyśli się, że jej biologiczną matką była właśnie Zofia — a Górkowie zaopiekowali się nią po tym, jak Zarzeczna zmarła przy porodzie.
Kolejne odcinki "Barw szczęścia" będą emitowane na antenie TVP2 o godzinie 20:10.