"Barwy szczęścia": Jerzy rusza do akcji!
Wilk znów jest na wolności… a Jerzy szykuje się do walki! Jak potoczy się ich kolejne spotkanie?
W kolejny poniedziałek Maciej pojawi się w końcu na budowie, a Marczak, widząc "szefa", postanowi od razu rzucić pracę.
- Skoro pan wrócił, składam wymówienie. Proszę szukać kogoś na miejsce kierownika budowy!
Wilk zrobi wszystko, by seniora zatrzymać: - Jakie wymówienie? Ja cię... to znaczy pana... nigdzie nie puszczę! Za to, co pan zrobił, należy się panu podwyżka! Gdzie ja znajdę kogoś tak dobrego jak pan?
- Jeśli mnie pamięć nie myli, to nie miał pan takich dylematów, kiedy mnie pan zwalniał jakiś czas temu...
- Wtedy byłem innym człowiekiem. Przepraszam, że tak pana potraktowałem. Teraz chcę się odwdzięczyć za to, co pan dla mnie zrobił!
Marczak w jego nagłą przemianę jednak nie uwierzy...
I w odpowiedzi rzuci tylko, lodowatym tonem: - Nie mogę pracować z kimś, komu nie ufam.(...) A jeśli jeszcze raz pan skrzywdzi Natalkę, to inaczej porozmawiamy... To siostra mojej córki Magdy, a więc też moja rodzina. A za rodzinę jestem gotowy oddać życie!