"Barwy szczęścia": Hubert straci pracę w pogotowiu?
Następnego dnia po zwolnieniu z aresztu Hubert (Marek Molak) stawi się w pracy w dyspozytorni i dowie się od Szczepki (Alicja Kwiatkowska), że wszyscy mówią o jego zatrzymaniu przez antyterrorystów. Lekarka zasugeruje Pyrce, że musi się liczyć z tym, iż zostanie zwolniony!
W 2440. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w środę 5 maja o godzinie 20.10 w TVP2) Hubert - po kilku dniach spędzonych w areszcie - wróci do domu.
- Tak się bałam - westchnie na jego widok Klara (Olga Jankowska), po czym rzuci się mężowi na szyję.
- Czyli to było jakieś nieporozumienie? Wszystko jest już wyjaśnione? - zapyta.
Hubert powie jej, że ze wszystkich zatrzymanych jego wypuszczono szybciej.
- Ze względu na mój stan zdrowia. Reszta nadal siedzi - stwierdzi i wytłumaczy żonie, że nie jest o nic podejrzany, ale do czasu zakończenia śledztwa musi być do stałej dyspozycji policji.
Pyrka domyśli się, że Klara ma mu za złe, że znowu dał się wmanewrować w jakąś aferę.
- Skąd miałem wiedzieć, że Łąka jest trefny? Kroplówki są legalne - powie, gdy ukochana przypomni mu, że razem z Iwoną (Izabela Zwierzyńska) ostrzegała go przez Piotrem Łąką (Ziemowit Wasielewski).
- Wiesz, w czym jest największy problem? Nie w tym, że zrobiłeś coś głupiego, to zdarza się każdemu... Ale ty nawet po aresztowaniu nie umiesz przyznać się do błędu - zdenerwuje się Klara.
Wkrótce Hubert przekona się, że podpadł nie tylko żonie! Gdy zjawi się w dyspozytorni na SOR-ze, doktor Szczepka poprosi go na stronę.
- Wiadomości szybko się rozchodzą... - zacznie lekarka.
- Myślisz, że szefostwo też już wie? - zapyta ją Pyrka i usłyszy, że cały oddział aż huczy od plotek.
Szczepka wytknie Hubertowi, że wciskał ludziom "magiczny" środek na wszystkie bolączki, wiedząc, że... magia nie istnieje.
- Pracujesz w pogotowiu. Zajmujemy się pomaganiem ludziom, a nie żerowaniem na ich naiwności. Wcale by mnie nie zdziwiło, gdybyś za to poleciał - stwierdzi.
Czy Pyrka straci pracę?