"Barwy szczęścia": Grunt to rodzina…
Czasem z rodziną „najlepiej wychodzi się na zdjęciu”… Czy to właśnie czeka Józka Sałatkę?
W kolejnym tygodniu sportowca odwiedzi brat - razem z żoną. Jonasz (w tej roli Bartosz Włodarczyk) i Ewelina (Elżbieta Nagel) będą tuż po ślubie i postanowią miesiąc miodowy spędzić... na kanapie w apartamencie Sałatki. Gotowi na zabawę od rana do wieczora!
Młoda para zacznie "imprezowanie" od wizyty na stadionie - i kibicowania Józkowi na meczu z Powiślem. A gdy Spartanie wygrają, Sałatka będzie świętować sukces właśnie z rodziną.
Uśmiech piłkarza szybko jednak zniknie - gdy brat poprosi go o pieniądze.
- Słuchaj... A nie pożyczyłbyś trochę rodzinie? Zdrowia, szczęścia, pomyślności... i hajsu oczywiście! Potrzebujemy z Ewelinką, na szczytny cel...
- A pieniądze z wesela?
- Potrzebujemy dużo więcej...
Józek - gdy usłyszy, że chodzi o kupno samochodu i aż 50 tysięcy złotych - postanowi omówić sprawę z żoną. A Ewelina, niezadowolona, od razu zacznie podburzać Jonasza przeciwko bratu... i przeciwko Julicie.
- Teraz już wiemy, kto w tym związku nosi spodnie!(...) Widziałeś, jak ta Julita zadziera nosa? Myślałam, że spędzi ze mną trochę czasu, zabierze mnie na jakiś shopping... A ona wyskoczyła z tymi muzeami! Kogo obchodzi jakaś martwa natura? Kulturę chce nam pokazywać, a sama nie umie się zachować! W Kopytkowie inaczej przyjmuje się gości... Zostawiła nas samych z pustą lodówką! Mamy sobie sami zakupy zrobić? I może jeszcze obiad dla nich ugotować? Masakra...
Tymczasem Julita odkryje, że... znów jest w ciąży! Dziewczyna odwiedzi lekarza i później dobrą nowinę przekaże swojej matce. A Urszula od razu wybuchnie radością.
- Udało się, córeczko... Nawet nie wiesz, jak się cieszę! Mówiłaś Józkowi?
- Jeszcze nie... Wolałam najpierw potwierdzić u lekarza, żeby nie robić mu niepotrzebnych nadziei.
- To teraz masz to czarno na białym! Twój mąż oszaleje ze szczęścia!
Zanim sportowiec pozna "newsa", czeka go jednak ostra kłótnia z bratem.
Bo gdy Józek odmówi pożyczki, Jonasz wybuchnie złością.
- Ewelina miała rację... Kiedyś miałeś jaja, a teraz siedzisz pod pantoflem żonki!
- Jak jesteś taki mądry, to może powiedz, z czego mi oddasz pięćdziesiąt kafli? To jest kupa siana, na którą ciężko pracowałem!
- No, rzeczywiście... Straszna mi robota, to kopanie piłki! Żebyś się przypadkiem za bardzo nie zmęczył!
Chwilę później chłopak zacznie się pakować: - Myślałem, że mam brata, który mi pomoże, ale okazałeś się zwykłym sknerusem... Będziesz tego żałował! Ty i twoja księżniczka! Znaleźli się, wielcy państwo... Bez łaski!
Gdy Sałatka "junior" się wyprowadzi, Józek będzie naprawdę załamany.
- No, to miałem brata...
Czy piłkarz odzyska jednak humor - dzięki nowinie, którą przyniesie Julita?