"Barwy szczęścia": Egoista i desperat!
Beata wciąż leży w szpitalu… A Radecki jest gotów na wszystko, by po wypadku nie trafić do więzienia. Jak daleko posunie się, walcząc o wolność?
W kolejny piątek piłkarz odwiedzi ranną na oddziale... I spróbuje przekonać “ukochaną", by podała policji "właściwą" wersję wydarzeń.
- Beata, błagam cię... Wybacz mi, ja nie chciałem zrobić wam krzywdy... Przecież to był wypadek! I ty podałaś mi ten cholerny telefon!
Darek (Andrzej Niemyt), widząc zdenerwowanie przyjaciółki, od razu stanie w jej obronie.
- Krzysiek, wystarczy. Nie powinieneś tu przychodzić...
Radecki jednak się nie podda.
- Beata, powiedz coś!
- Beata nic nie powie, bo ma trudności z mówieniem. Nie widzisz tego?!
Janicki, zirytowany, wyrzuci w końcu kolegę z sali - niemal siłą. A chwilę później na szpitalnym korytarzu wybuchnie ostra kłótnia.
- Beata potrzebuje teraz spokoju.(...) Nie widzisz, w jakim ona jest stanie? Ledwo się obudziła, zaczyna dochodzić do siebie, dopiero uczy się mówić!
- Stary, to chodzi o moje życie... Grozi mi proces za ucieczkę z miejsca wypadku! Myślałem, że może Beata...
- Co myślałeś? Chciałeś ją przekabacić? Żeby stanęła po twojej stronie?!
- Oni mnie wsadzą! Nie mogę pójść do więzienia! Ty wiesz, że to był wypadek... Może ty ją przekonasz? Ciebie posłucha! Błagam, inaczej sobie coś zrobię i będziesz mnie miał na sumieniu!
Radecki - zdesperowany - spojrzy na przyjaciela... A Radek straci w końcu cierpliwość.
- Wiesz, co? Przez moment nawet ci współczułem... Ale teraz brzydzę się tobą! Beata straciła w tym wypadku matkę, sama ledwo z niego wyszła... A ty w takiej sytuacji myślisz o sobie?!
- Człowieku, to był wypadek!
- Zostawiłeś ich bez pomocy i zwiałeś! A potem nawet nie odwiedziłeś jej, kiedy była w śpiączce!
- Czyli nie pomożesz mi? Taki z ciebie kumpel?!
- Nie będziesz mnie szantażował i straszył samobójstwem! Jak sobie nie radzisz ze sobą, to idź do psychiatry!
Czy Radecki trafi do więzienia? A jeśli tak... czy spełni swoją groźbę?