"Barwy szczęścia": Dominika i Renata winne? Syn nie ma wątpliwości!
Dominika i Renata podjęły się długich negocjacji z właścicielem, od którego wynajmują miejsce na swoje bistro. W ich obecności mężczyzna doznaje zawału i niestety traci życie. Teraz muszą zmierzyć się z jego synem.
Dominika i Renata przeżyją spory szok! Najpierw właściciel lokalu, w którym obie prowadzą bistro — Stefaniak — postanowi podnieść czynsz i to drastycznie. A gdy dziewczyny, po długich negocjacjach, podpiszą w końcu nową umowę... mężczyzna straci przytomność.
Jak się okaże, mężczyzna będzie miał zawał, a następnego dnia niestety umrze w szpitalu, a jego syn - Robert - zjawi się nagle w "Drugim Feel Good"... głośno oskarżając Dominikę z Renatą o to, że Stefaniaka zabiły.
“- To jest wasza wina! (...) Ojciec nie chciał podpisać tej niekorzystnej umowy, ale jakoś go zmusiłyście!
- To są oszczerstwa!
- To były zwykłe negocjacje... W restauracji byli klienci... Nikt nikomu nie groził, a to, co pan mówi, to jest zniesławienie!
- Zobaczymy, co powie na to sąd! - Niech pan się nie wygłupia, chce pan iść do sądu?! - Oczywiście! A dokąd mam pójść? Zabiłyście mi ojca! Ja tego tak nie zostawię!"
Jak się to zakończy na dla Dominiki i Renaty?
Kolejne odcinki "Barw szczęścia" można będzie zobaczyć w TVP2 o 20:10.