"Barwy szczęścia": Co ona wyprawia? Na jedną naskoczy, z drugą się pokłóci
W 3094. odcinku "Barw szczęścia" Józefina (Elżbieta Jarosik) wprost powie Cezaremu (Marcel Opaliński), że jest nim bardzo rozczarowana, a fakt, że jej syn musi prosić Natalię (Maria Dejmek) o pozwolenie na spotkanie z własną matką, uzna za rzecz niepojętą. - Nie tak cię wychowałam - oburzy się, gdy Rawicz po raz kolejny oznajmi jej, że przyjedzie do stadniny, ale wcześniej musi skonsultować to ze swoją ukochaną.
Rawiczowa zaprosi Cezarego do stadniny. Będzie przekonana, że jeśli lepiej pozna on własnego synka, nie będzie chciał rozstawać się z nim nawet na chwilę i... wróci do Sofii (Valeria Guliaeva).
- Od powrotu z Indii nie znajdujesz dla nas czasu. Ani dla matki, ani dla syna - postanowi wzbudzić w swym jedynym dziecku poczucie winy.
- Poświęcam wam tyle czasu, ile mogę. Porozmawiam z Natalią i przyjadę do was - usłyszy.
Słowa Cezarego podziałają na nią jak czerwona płachta na byka.
- Potrzebujesz jej pozwolenia, żeby zobaczyć się z własnym synem? - oburzy się, ale Rawicz nie odbije piłeczki, powtórzy, że zjawi się w stadninie i rozłączy się.
Tymczasem Natalia wpadnie na pomysł, by razem odwiedzili Józefinę, małego Czarka i jego mamę.
- Muszę w końcu ułożyć swoje relacje z Sofią i maluszkiem - stwierdzi.
- To może być trudna wizyta - uprzedzi ją ukochany, sugerując, że jego matka niekoniecznie przyjmie ją u siebie z otwartymi ramionami.
- Twoja mama już dawno straciła swoją moc - uśmiechnie się Zwoleńska.
Zgodnie z przewidywaniami Rawiczowa nie będzie zachwycona tym, że Cezary przyjechał do niej z Natalią. Od razu da jej do zrozumienia, że to nie z nią jej syn powinien układać sobie życie. Zacznie wychwalać Sofię - że jest świetną mamą, że znakomicie gotuje i jest po prostu idealną kandydatką na... synową.
- Czarek powinien każdą wolną chwilę spędzać ze swoim dzieckiem - wypali nagle.
- Muszą wytworzyć więź, ale... rozumiem, że ci to nie na rękę, bo nowa rodzina odciąga go od ciebie i Lei - westchnie.
Gdy po obiedzie Józefina pójdzie z synem i wnukiem na spacer, Sofia poprosi Natalię o chwilę szczerej rozmowy w cztery oczy.
- Chciałabym, żebyś wiedziała, że nie podoba mi się to, co robi matka Cezarego. Jak się do ciebie odnosi. Nie popieram tego... - zacznie, ale Zwoleńska nie pozwoli jej dokończyć zdania.
- Naprawdę? To co tu robisz? Dlaczego u niej mieszkasz, pracujesz i dajesz jej okazję do mieszania w naszym życiu? - zapyta.
Sofia spojrzy jej prosto w oczy i przyzna, że mieszka u Rawiczowej tylko dlatego, że jej synek ma tu wszystko, czego potrzebuje, a ona nie musi się o nic martwić.
Jeszcze tego samego dnia Sofia oświadczy Józefinie, że nie ma zamiaru dłużej uczestniczyć w jej grze przeciwko Natalii.
- Twoja wrogość wobec niej w niczym nie pomaga, raczej utrudnia ułożenie relacji Cezarego z synem - powie.
- Moja droga, jeśli ktoś tutaj o te relacje dba, to jestem to ja. Gdybym nie wkroczyła, nie byłoby żadnych relacji, bo Cezary nawet nie wiedziałby, że ma syna - przypomni jej Rawiczowa.
- Ja tak dłużej nie mogę... - wyszepcze Sonia.
- Tak? I co zrobisz? Pójdziesz z synem pod most? - zakpi Józefina.
Czy Sonia w końcu postawi się Rawiczowej?
Zdradzamy, że mama małego Czarka zaproponuje Cezaremu i Natalii rozejm. Zapewni ich, że nie chce rozbić ich związku, a zależy jej jedynie na tym, by jej syn znał swojego tatę.
Na 3094. odcinek "Barw szczęścia" TVP2 zaprasza w poniedziałek 16 grudnia o godzinie 20.05.