Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 20171
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Barwy szczęścia": Co dalej z Iwoną Pyrką?

Jesienią na świat przyjdzie jej synek. Tymczasem znana z „Barw szczęścia” aktorka w porannym magazynie prowadzi cykl przeznaczony dla przyszłych mam.

W "Pytaniu na śniadanie" jesteś gospodynią cyklu dla kobiet, które tak jak ty spodziewają się dziecka. Skąd wziął się ten pomysł?

- Z pytań, jakie pojawiły się w mojej głowie, kiedy dowiedziałam się, że będę mamą. Myślę, że podobnie ma większość przyszłych mam, a uzyskanie odpowiedzi nie jest takie łatwe. Uznałam, że najlepszym rozwiązaniem będzie zwrócenie się do ekspertów, którzy rozwieją wątpliwości i rzetelnie objaśnią, co wolno, a czego nie wolno robić kobiecie w ciąży, obalając przy tym liczne mity.

Reklama

Na przykład jakie?

- Że ciężarna powinna jeść za dwoje. To nieprawda, ważne jest prawidłowe odżywianie, o czym rozmawiamy w programie z dietetykami. Zapraszamy też lekarzy, położne i specjalistów z innych dziedzin. Myślę, że ten cykl dostarcza przyszłym mamom wielu cennych wskazówek.

Widzowie znają cię z roli Iwonki w "Barwach szczęścia", ale jesteś też aktywna na innych polach. Ciąża nie sprawiła, że zwolniłaś tempo?

- Przeciwnie. Do końca czerwca pracowałam na planie serialu, grałam w warszawskim teatrze Capitol i spektaklach dyplomowych w Akademii Teatralnej, którą właśnie kończę. Pozostała mi do napisania praca magisterska.

Jaki jest jej temat?

- Bohaterem mojej pracy jest Robert De Niro. Myślę, że zgromadzone informacje pomogą mi w dalszym rozwoju. Bo - uwaga, wiadomość z ostatniej chwili - dostałam się na prestiżowe studia aktorskie w Royal Academy of Dramatic Art w Londynie! Jestem z tego niezmiernie dumna.

Wyjedziesz z kraju?

- Tak, ale dopiero za rok. Podjęcie studiów w najbliższym czasie jest, z przyczyn oczywistych, wykluczone. (śmiech)

Nauka, małe dziecko, obcy kraj - dasz sobie radę?

- Mam wspierającego męża - zdecydował, że przenosimy się razem. Nie muszę rezygnować z marzeń i ambicji na rzecz dziecka, kiedyś zaś mu wypominać, że się "poświęciłam". Myślę, że nasz Franek (bo wiemy już, że to syn!) też będzie z tego zadowolony.

Co z "Barwami..."? Iwonka zniknie z serialu?

- Scenarzyści wyślą ją na misję do Syrii. Kiedy wróci i co dalej będzie się z nią działo, zobaczymy.

Rozmawiała JOLANTA MAJEWSKA-MACHAJ

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy