"Barwy szczęścia": Brazylijski model dołączył do obsady

Leonardo Marques wygląda (zwłaszcza bez koszulki) jak milion dolarów!

Zdjęcia, które publikuje na swym instagramowym profilu, mogą rozgrzać do czerwoności wszystkie fanki pięknie wyrzeźbionych męskich torsów i panie śniące o gorącej randce z latynoskim macho.

Wkrótce Leonardo będzie miał szansę rozpalić zmysły tysięcy Polek i - to pewne - zdobędzie mnóstwo nowych fanek. Model, który był kiedyś chłopakiem Marceliny Zawadzkiej, kilka tygodni temu dołączył do obsady "Barw szczęścia".

Pierwsze odcinki serialu z nim w roli hiszpańskiego piłkarza Alvaro zobaczymy już na początku kwietnia.

Tuż przed rozpoczęciem konferencji prasowej na stadionie Spartan Szubert (Marcin Stec) zażąda od Darka (Andrzej Niemyt), by w imieniu klubu podpisał umowę z Alvaro Dorato ( w tej roli Leonardo Marques).

- Ciężko pracowałem, żeby ściągnąć tutaj tego hiszpańskiego piłkarzyka - powie Maksymilian, podsuwając Janickiemu teczkę z kontraktem.

Darek, wiedząc, że za sfinalizowanie transferu Szubert zainkasował na boku trzysta tysięcy, odmówi sygnowania nie do końca uczciwej transakcji swym nazwiskiem. Maksymilian zagrozi mu, że w takim razie wstrzyma wypłatę środków na wyposażenie pracowni na uczelni Władka (Przemysław Stippa)...

Biznesmen w końcu dopnie swego. Zmusi Janickiego do złożenia podpisu na kontakcie i będzie mógł oficjalnie przedstawić dziennikarzom nowy nabytek klubu.

Iga (Ada Fijał) nazwie Alvaro gwiazdą, a Maksymilian stwierdzi, że jest mu niezwykle miło powitać nowego członka piłkarskiej rodziny Spartan.

Zdradzamy, że na widok Dorato humor straci tylko jedna osoba, a mianowicie Józek (Patryk Pniewski).

Sałatka przestraszy się, że latynoski superprzystojniak odbierze mu wszystkie fanki i... kontrakty reklamowe.

Czy Alvaro na dłużej zagrzeje miejsca na boisku i w szatni Spartan?

Wszystko wskazuje na to, że grający go Leonardo Marques nie zniknie zbyt szybko z obsady serialu!