"Barwy szczęścia": Borys trafi za kratki!
Kilka dni po śmierci Adama (Mariusz Drężek) Borys (Jakub Wieczorek) zostanie zatrzymany przez policję i osadzony w areszcie. Będzie przerażony, gdy dowie się, iż jest podejrzany o zamordowanie męża Reginy (Kamila Kamińska) i grozi mu długoletnia odsiadka...
W 1944. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 w piątek 19 listopada o godzinie 20.55) w sklepie Aldony (Elżbieta Romanowska) zjawi się dwóch policjantów z nakazem aresztowania Borysa...
- Mamy polecenie zatrzymania pana w celu złożenia zeznań w sprawie śmierci Adama Czapli - poinformują przerażonego Grzelaka i każą mu wsiąść do radiowozu.
Podczas przesłuchania Borys dowie się, że jest podejrzany o podanie Adamowi trucizny. Kategorycznie zaprzeczy, jakoby zaaplikował Czapli pentobarbitan.
- Nie jestem mordercą! - krzyknie.
- Ja tylko chciałem pomóc beznadziejnie choremu, cierpiącemu człowiekowi! Chciałem go przekonać, żeby żył, znalazł jakiś sens, nawet w tej beznadziejnej sytuacji - zezna, gdy przesłuchujący go komisarz zapyta, czy prawdą jest, że przez kilka minut był w pokoju Czapli sam.
Śledczy nie uwierzy Grzelakowi.
- Miał pan już wyrok za zabójstwo i odsiadywał pan wyrok w więzieniu na Alasce - przypomni mu.
- To był nieszczęśliwy wypadek... - wyszepcze coraz bardziej załamany Borys.
- W papierach jest pan zabójcą. Dwa lata temu pobił pan też swojego wuja - komisarz wyciągnie z rękawa kolejnego asa, po czym oficjalnie oskarży Grzelaka o dokonanie czynnej eutanazji.
- Nie mówiąc prawdy, tylko pan pogarsza sytuację. Niech pan się przyzna. Dostanie pan mniejszy wyrok - powie.
- Wyrok to już pan na mnie wydał. Nie powiem nic więcej bez adwokata - usłyszy.
Tymczasem Aldona spotka się z Reginą. Wykrzyczy jej prosto w twarz, że wrobiła Borysa w zabójstwo i teraz jej mężowi grozi długoletnia odsiadka.
Czy Grzelak rzeczywiście spędzi za kratkami kolejne lata swojego życia? Czy odpowie za zbrodnię, której nie popełnił?