"Barwy szczęścia": Awantura w przedszkolu!
Dyrektorka przedszkola, do którego uczęszcza Majka (Pola Żak), odmówi Sabinie (Barbara Kurzaj) wydania córki. - Pani jest pijana! - powie Tomalowej, gdy ta zjawi się po dziewczynkę, po czym... wezwie policję.
W 2240. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w poniedziałek 20 kwietnia o godzinie 20.10 w TVP2) Sabina obieca Kajtkowi (Jakub Dmochowski), że weźmie się za siebie i przestanie pić.
Poprosi syna, żeby zaprowadził Majkę do przedszkola, a gdy zostanie sama... sięgnie po butelkę. Znowu wyda się jej, że widzi zmarłego męża (Bartłomiej Nowosielski). Ocknie się dopiero, gdy kilka godzin później Kajtek wróci do domu.
Chłopak od razu zorientuje się, że matka zapomniała odebrać Majkę. Sabina nagle przypomni sobie o córce i sięgnie po płaszcz.
- Idę po nią - wybełkocze.
Kajtek w ostatniej chwili powstrzyma ją przed wybiegnięciem z mieszkania. Zadzwoni do przedszkola i zapyta, czy może przyjechać po siostrę.
- Nie jest pan upoważniony do odbioru dziecka - powie mu dyrektorka i doda, że Maję może odebrać tylko matka.
- Powiedz jej, że już jadę! - krzyknie Tomalowa.
Gdy Sabina wreszcie dotrze do przedszkola, dyrektorka od razu zauważy, że jest pijana i kategorycznie odmówi jej wydania dziecka.
- Daj mi spokój, służbistko - warknie na nią Sabina.
Kobieta wezwie policję.
- Nie jestem pod żadnym wpływem - stwierdzi Tomalowa, kiedy policjant każe jej dmuchnąć w alkomat.
- Jak jest pani trzeźwa, to nie ma się czego obawiać - usłyszy.
Chwilę potem jeden z funkcjonariuszy poinformuje Sabinę, że Majka musi trafić do pogotowia opiekuńczego.
- Tak stanowią przepisy - westchnie.
Tomalowa wpadnie w szał. Uspokoi się dopiero, gdy policjant zagrozi jej odwiezieniem do izby wytrzeźwień.
Następnego dnia Sabina spotka się z kuratorką, od której dowie się, że jeśli nie podejmie leczenia, może na zawsze stracić córkę...