Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 20223
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Barwy szczęścia": Anna Dereszowska nie chce być żoną!

Anna Dereszowska, czyli Agnieszka Walczak z "Barw szczęścia", jest od prawie dwóch lat zaręczona z fotografem Danielem Duniakiem, ale wcale nie zamierza wychodzić za niego za mąż! - Syn związał nas ze sobą bardziej niż zrobiłby to ślub - mówi aktorka.

Anna Dereszowska szczerze mówi w wywiadach, że jeżeli dwoje ludzi się kocha, to nie jest im potrzebny papier z urzędu sankcjonujący ich miłość. Aktorka, będąc kiedyś w związku z Piotrem Grabowskim, czyli Wiktorem Żakiem z "M jak miłość", kilka razy odrzuciła jego oświadczyny, choć partner za wszelką cenę starał się ją przekonać, iż małżeństwo mogłoby być pięknym dowodem łączącego ich uczucia. Niestety, to uczucie nie przetrwało próby czasu. Dziś Annę i Piotra łączy tylko ich córka Lena i wiele pięknych wspomnień.

Reklama

Po rozstaniu z Piotrem Grabowskim Anna Dereszowska przez kilka miesięcy była sama, ale wierzyła, że dane jej jeszcze będzie zaznać szczęścia u boku mężczyzny. Nie pomyliła się... We wrześniu 2013 roku w jej życiu pojawił się Daniel Duniak! Poznali się na Wyspach Kanaryjskich podczas sesji zdjęciowej. Aktorka pozowała do zdjęć przystojnego fotografa i podobno już od pierwszego spotkania na planie zaczęło między nimi mocno iskrzyć.

Po powrocie do Polski relacje między nimi mocno się zacieśniły. Ania nie kryła, że jest zakochana, ale na temat swego nowego partnera nie chciała opowiadać publicznie. Dopiero rok po poznaniu Daniela przyznała w wywiadzie, że znów jest szczęśliwa, a ukochany mieszka z nią i Lenką. Nie jest tajemnicą, że Anna Dereszowska i Daniel Duniak - jeszcze przed narodzinami ich synka Maksa - zaręczyli się.

- Pierścionek, który noszę na palcu, jest dla mnie bardzo ważny i noszę go z dumą, ale plotek o naszym ślubie nie będę komentować - powiedziała aktorka w wywiadzie, pytana, czy rozpoczęła już przygotowania do ślubu. Niedawno Anna zdecydowała się na publiczne wyznanie, że jeśli jej ukochanemu bardzo zależałoby na ślubie, nie protestowałaby zbyt długo.

- Żadne z nas nie ma takiego imperatywu. Maks związał nas ze sobą bardziej, niż zrobiłby to ślub - stwierdziła w rozmowie z magazynem "Pani".

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Anna Dereszowska | Barwy szczęścia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy