"Barwy szczęścia": Aleksandra Popławska nie chciała robić kariery... przez łóżko!
Aleksandra Popławska, która swą popularność zawdzięcza m.in. roli Niny Elsner w „Barwach szczęścia” oraz udziałowi w „Kobietach mafii” Patryka Vegi, bardzo długo czekała na swoje pięć minut. Aktorka twierdzi, że zaraz po studiach mogła zrobić „szybką” karierę... przez łóżko, ale tym, którzy jej to proponowali, powiedziała stanowcze nie!
Aleksandra Popławska jest jedną z niewielu polskich aktorek, które zdecydowały się na udział w rozbieranej sesji dopiero... po czterdziestce.
Kilka miesięcy temu gwiazda "Watahy" i "Belfra" zaprezentowała się w pełnej krasie na łamach znanego magazynu dla koneserów kobiecych ciał i zebrała za to same pochwały! Aktorka wyznała przy okazji, że jest naturystką i uwielbia paradować nago nie tylko po domu.
- Należę do Federacji Naturystów Polskich, dla której nagość to sposób życia w harmonii z naturą, powiązany z szacunkiem dla samego siebie, dla otoczenia, i z dbałością o środowisko - powiedziała w wywiadzie dla "Playboy'a".
Aleksandra Popławska - choć ma już 43 lata - zachwyca urodą i figurą modelki. Przyznaje, że gdyby przed laty chciała wykorzystać to, jak wygląda, by zdobywać role w serialach i filmach, byłaby dziś naprawdę wielką gwiazdą. Aktorka nie kryje, że w przeszłości wiele razy oferowano jej... karierę przez łóżko!
- Paru mężczyzn, od których mogło coś zależeć w mojej karierze, podczas rozmowy na temat pracy położyło mi rękę w niefortunnym miejscu. I to był koniec. Wychodziłam. Było dla mnie oczywiste, że nie chcę mieć żadnego kontaktu z tymi osobami, chociaż to groziło zawodowymi konsekwencjami - wyznała niedawno.
- Moja kariera być może przebiegła wolniej, trudniej, ale nie wyobrażam sobie, żeby postąpić wtedy inaczej - dodała.
Aleksandra Popławska zdaje sobie sprawę z tego, że z niemoralnymi propozycjami spotyka się wiele aktorek - zwłaszcza tych, które są dopiero na początku zawodowej drogi.
Wie też, że niektóre z jej koleżanek skorzystały z oferty "rola za seks".
- Wiem, że takie sytuacje mają miejsce i znam przypadki, w których przyniosły one określone korzyści zawodowe kobietom, które się im nie sprzeciwiły - twierdzi.