"Barwy szczęścia": Albo góry, albo ja
Marta znajdzie się na zakręcie. Odrzuci propozycję nowej pracy, nie wiedząc, że Artur znowu zdecydował się igrać ze śmiercią.
Od dłuższego czasu wiadomo, że małżeństwo Marty i Artura (Katarzyna Zielińska, Jacek Rozenek) przeżywa poważny kryzys, który zaczął się w momencie, gdy mężczyzna postanowił wziąć udział w wysokogórskiej wyprawie.
Ukochana od samego początku sprzeciwiała się temu pomysłowi. I, jak wszyscy doskonale wiemy, intuicja i tym razem jej nie zawiodła.
Próba zdobycia szczytu zakończyła się tragedią. Kilku himalaistów straciło życie, a Artur wrócił do kraju i pogrążył się w depresji.
Pogłębiły ją jeszcze oskarżenia żon zmarłych, jakoby ponosił winę za śmierć kolegów. Dlatego teraz Chowański podejmie decyzję, że wraca na Mount Everest, by sprowadzić do domu ciała współtowarzyszy.
W tym celu spotka się z Bernardem (Radosław Krzyżowski).
Gdy zaczną omawiać szczegóły wyjazdu, Urbańskiego ogarną poważne wątpliwości.
- Pamiętaj, że Himalaje raz cię wypuściły. Obiecałeś górze już nie wracać. Tym razem może nie dać ci drugiej szansy - stwierdzi. Co gorsza, świadkiem wymiany zdań między mężczyznami będzie Ewunia (Gabrysia Ziembicka). Dziewczynka wybuchnie płaczem i zacznie krzyczeć: - Nie chcę, żebyś znowu jechał w te straszne góry!
Tymczasem Marta otrzyma propozycję objęcia stanowiska szefowej redakcji TVP Kultura, tyle że w Białymstoku. Oferta będzie kusząca, ale kobieta bez chwili wahania odmówi, tłumacząc, że w stolicy ma przecież córkę, męża i dom. Jej decyzję z radością przyjmie Dąbrowski (Grzegorz Małecki), z którym zamierzają promować film Pawła (Mateusz Rzeźniczak).
Pytanie tylko, co stanie się, gdy Chowańska pozna plany męża? Skoro już raz z jej ust padło zdanie: "albo góry, albo ja", teraz może nie dać Arturowi możliwości wyboru. Czy zatem wystąpi o rozwód i zdecyduje się wyprowadzić głowę zacznie zaprzątać jej inny problem. Przyłapie bowiem Sadowskiego (Michał Rolnicki) w towarzystwie Alicji (Monika Dryl).
Szefowa dziennikarza wykorzysta fakt, że Kasia (Katarzyna Glinka) wciąż przebywa w szpitalu. Późnym wieczorem zapuka do jego drzwi i wtargnie do środka. A następnie rzuci się Łukaszowi na szyję.
- Odbiło ci? - zszokowany mężczyzna odepchnie adoratorkę.
- Tak! Na twoim punkcie! Nie chciałam tego, ale zakochałam się - usłyszy w odpowiedzi. Sadowski zrozumie, że musi raz na zawsze zakończyć tę farsę. Z całą stanowczością zadeklaruje więc miłość wobec Kasi i wyprosi Alicję z domu.
W tym momencie zobaczy ich razem Marta i dojdzie do wniosku, że mąż Kasi ma romans!
MP