"Barwy szczęścia": Alan zabije sutenerkę szantażującą Jowitę?
Jowita (Magdalena Żak) wyzna Alanowi (Rafał Maślak), że pracuje dla Grety (Katarzyna Sowińska). - Organizuję dla niej laski, które lubią łatwą kasę – powie trenerowi i doda, że szefowa zażądała ostatnio, by i ona zaczęła spotykać się z bogatymi klientami...
W 2317. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 w piątek 30 października o godzinie 20.10) Alan wreszcie dowie się, jakie zobowiązania wobec Grety ma Jowita. Dziewczyna opowie mu o swej pracy dla Domeckiej i zdradzi, że szefowa ją szantażuje... Trener poradzi jej, by po prostu poszła na policję.
- Nie chcę mieć jeszcze większych kłopotów - westchnie Jowita i doda, że Greta ma haki na wielu ludzi i jest nietykalna.
Alan wpadnie na pomysł, by razem zastawili na Domecką pułapkę. Przekona Jowitę, by umówiła się z szefową pod pozorem... gotowości do pracy w charakterze prostytutki!
Następnego dnia dziewczyna zjawi się w willi sutenerki. Greta poda jej drinka i zapowie, że za chwilę spotka się z klientem i ma sprawić, by ten poczuł się szczęśliwy i zrelaksowany. Tymczasem Alan - uważając, by nikt go nie zobaczył - wślizgnie się do ogrodu Domeckiej...
Zakradnie się do okna domu i zobaczy Jowitę w towarzystwie zamaskowanego grubasa oraz Gretę wskazującą im schody prowadzące na górę. Po chwili Jowita zniknie mu z oczu. Postanowi wkroczyć do akcji!
- Kim pan jest? Co pan tu robi? - zapyta przerażona Dymecka na widok Alana.
- Proszę wyjść, bo wezwę ochronę! - krzyknie.
- Śmiało, wiem, że nie ma tu żadnej ochrony. Wypuść Jowitę! A może mam zadzwonić na policję? - Alan sięgnie do kieszeni po telefon.
Domecka nagle zmieni taktykę. Podniesie ręce w geście poddania i powie nieproszonemu gościowi, że... wygrał. Chłopak nie zauważy, że kobieta ukryła w dłoni malutki pojemnik z gazem łzawiącym.
- Zaprowadzę pana do pokoju, w którym jest Jowita - wyszepcze Greta, podejdzie do Alana i niespodziewanie rozpyli mu przed oczami gaz.
- Wynoś się z mojego domu, jeśli ci życie miłe - warknie i popchnie Alana, a ten - chcąc ochronić się przed upadkiem - złapie ją za ramię.
Greta potknie się, spadnie ze schodów i nadzieje na ostry kawałek szkła z rozbitego wazonu. Wszystko wskazywać będzie na to, że Domecka nie żyje!
Kwadrans później w willi sutenerki zjawi się zaalarmowana przez klienta Jowity policja...
Czy Greta przeżyje tragiczny upadek ze schodów? Czy Alan trafi za kratki? Odpowiedzi na te pytania poznamy już wkrótce.