Bartek: niebezpieczna propozycja...
Bartek, o poranku, pomaga Sarze przygotować klub do zajęć... I na widok pierwszych "klientów" - Maro i Steryda - od razu blednie.
- Siemanko, Bartuś! Nie odbierasz telefonów, nic się nie odzywasz, to wpadliśmy cię odwiedzić!
- Odbiło wam? Przyłazicie tu po tamtej akcji?!
Bartek szybko wyprowadza kolegów na ulicę. A Maro przechodzi do "interesów"...
- Mamy trochę towaru. No wiesz, sterydów. Rozpuściłbyś wici w klubie, może byliby jacyś chętni?
- Ale... tu przychodzą głównie babki z fitness!
- Dobra, dobra... Trochę przyjrzeliśmy się lokalowi, faceci też się tu zjawiają!
Uśmiech Maro od razu gaśnie - podobnie jak Steryda. A Bartek, przestraszony, odruchowo cofa się o kilka kroków...
Czy chłopak ulegnie groźbom - i wprowadzi do klubu nielegalne substancje? A może przyjmie propozycję Maro, żeby szybciej wyjść z długów? Odpowiedź już dziś, w odcinku 737.