"Aż po sufit": Z wizytą na planie serialu
W Gdyni trwają zdjęcia do serialu TVN "Aż po sufit".
Na gdyńskiej plaży, w Babich Dołach, nieopodal starej torpedowni, wolniej płynie czas. Szum morskich fal, lipcowe słońce i lekka bryza, sprzyjają relaksowi.
Przyjaciele - Tomek (Kamil Szeptycki), Milo (Piotr Żurawski) i dziewczyna Tomka - Zosia (Alicja Juszkiewicz), poddają się błogiemu lenistwu. Młodym, spragnionym intymności, udaje się pozbyć nietaktownego przyjaciela; Milo zaprzyjaźnia się z morzem, a zakochani oddają się romantycznym uniesieniom.
"Postać Tomka szalenie mi się spodobała. On umie cieszyć się życiem, jest szczery, otwarty, a przez to bardzo mi bliski. Jest środkowym dzieckiem Domirskich, co zresztą widać. Rodzicie nie rozpieszczali go tak, jak najstarsze i najmłodsze dziecko, stąd jest bardziej samodzielny" - zdradził Kamil Szeptycki.
Już jesienią, na antenie TVN wystartuje nowy serial obyczajowy "Aż po sufit!". Współczesna saga rodzinna, osadzona w gdyńskich realiach, to historia rodziny Domirskich.
Joanna i Andrzej, w tych rolach zobaczymy Edytę Olszówkę i Cezarego Pazurę, od ćwierć wieku tworzą ciepłe i zgrane małżeństwo. Mają trójkę, dorosłych już dzieci, spokojne, stabilne życie, choć pełne wzlotów i upadków. I jak w każdej rodzinie, w której pod jednym dachem żyją ścierające się temperamenty, bywa gorąco, to jednak w rodzinie i bliskich relacjach istnieje największa siła.
Jak rodzice poradzą sobie z syndromem opuszczonego gniazda? Czy w ich życiu znajdzie się miejsce na realizację własnych marzeń?
Dla Cezarego Pazury, to pierwsza tak duża rola od kilku sezonów. Wygrany casting dodał mu skrzydeł, a odmieniony aktor tryska pozytywną energią.
"Andrzej potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji, rodzina jest dla niego największym bonusem od losu, największą wartością i osią życia. Mam nadzieję, że widzowie pokochają Domirskich za prawdę i naturalność"- powiedział Cezary Pazura.
Scenariusz realizowany w oparciu o australijski format, reżyseruje Julia Kolberger i Bartosz Konopka. W Australii serial zyskał miano kultowego, czy na taki sukces będzie mógł również liczyć w Polsce? O tym dowiemy się już po wakacjach.