Spektakularne widowisko nowym hitem? Przyciąga uwagę od pierwszych sekund
W ostatnim czasie fani science fiction nie mają powodów do narzekań. Ciekawych i dobrze zrealizowanych produkcji z tego gatunku jest coraz więcej. Najnowszą z nich jest "Mroczna materia" ("Dark Matter"). I nie, nie chodzi o serial z 2015 roku, ale o kolejny projekt Apple+.
Platforma Apple+ w ostatnich latach sporo zainwestowała w realizację adaptacji popularnych powieści science fiction oraz nowych serii dotyczących podboju kosmosu czy świata technologii. Dla wielu jednym z najważniejszych seriali ostatnich lat jest "Rozdzielenie" - thriller przedstawiający działania Lumon Industries - firmiy oferującej możliwość odseparowania wspomnień z codziennego dnia pracy od zwykłych, prywatnych wspomnień. W głównego bohatera wciela się znany z kultowego już serialu "Parks and Recreation" Adam Scott.
Jednak na platformie znajdziemy także adaptację powieści Hugh Howeya o dystopijnym świecie, czyli "Silos" z Rebeccą Ferguson; "For All Mankind" - alternatywną wersję historii wyścigu kosmicznego pomiędzy USA a ZSRR; "Fundację" - luźną adaptację kultowego cyklu Isacca Asimova; "Inwazję" opowiadającą o najeździe obcych czy najnowsza "Konstelacja".
Od 8 maja na fanów czeka jednak nowa produkcja - o alternatywnych światach i w gwiazdorskiej obsadzie. Mowa tu o "Mrocznej materii" ("Dark Matter") z Joelem Edgertonem oraz Jennifer Connelly w rolach głównych.
Serial jest adaptacją powieści Blake’a Croucha o losach wykładowcy fizyki, który trafia do alternatywnej rzeczywistości. Jason Dessen wiedzie w niej zupełnie inne życie niż dotychczas. Jego żona zupełnie go nie zna, jego syn się nie urodził, a on sam nie jest tylko zwykłym fizykiem, ale człowiekiem, który może poszczycić się ogromnymi, wręcz niemożliwymi dokonaniami.
Dwa pierwsze odcinki zadebiutowały 8 maja. Kolejne można oglądać co środę na Apple TV.
Zobacz też: Spektakularne widowisko i miliony w tle. Po obejrzeniu złapiecie się za głowy