Gwiazda zagra w nowym serialu
Dana Delany, gwiazda "Gotowych na wszystko", kocha ludzi, zwierzęta i... morze. Dla roli gotowa jest przejść najtrudniejsze przemiany. Nigdy jednak nie mogłaby wyrzec się swojej wolności. Już niedługo będzie można ją oglądać w nowym serialu "Body of Proof".
Po rozstaniu z "Gotowymi na wszystko" aktorka oznajmiła: - Teraz i ja jestem gotowa, mając na myśli... zamążpójście.
- Wydawało mi się, że zbyt długo z tym zwlekałam. Spotykałam fantastycznych mężczyzn, zakochiwałam się, ale ze stanu wolnego nie potrafiłam zrezygnować. Nagle jednak stuknęła mi pięćdziesiątka i... Postanowiłam ruszyć do przodu - wyznaje Delany.
Co ciekawe, nie udało jej się!
- Ale wierzę, że tak miało być. Jestem wolnym duchem. Przeraziła mnie perspektywa prania, prasowania, gotowania i ulegania komuś w trybie dożywotnim - opowiada.
Artystka przekonuje że zupełnie nie jest podobna do Katherine Mayfair, w którą wcielała się w "Gotowych na wszystko".
- Brakuje mi jej neurotycznych zachowań, rozedrgania i szaleństwa. Nie miałam też nigdy przygód erotycznych z kobietami, choć sama od lat wspieram organizacje walczące o prawo do legalizacji małżeństw homoseksualnych - tłumaczy.
Po rozstaniu z "desperatkami" artystka bardzo zainteresowała się pewnym projektem opartym na bazie tego serialu.
- Chodzi o musical na motywach 'Gotowych na wszystko'. Po obejrzeniu 'Nine - Dziewięć' z Nicole Kidman i Danielem Day-Lewisem, uległam zauroczeniu tą formą sztuki. Gdy więc zaczęto mówić o przerobieniu serialu na język muzyki, zgłosiłam chęć udziału w projekcie - twierdzi gwiazda.
Już niedługo aktorkę będzie można natomiast oglądać w nowym serialu stacji ABC "Body of Proof".
- Zagram świetnego neurochirurga, doktor Megan Hunt. Ta kobieta pod wpływem niefortunnych okoliczności zawodowych zaczyna współpracę z wydziałem zabójstw. Będę kimś w rodzaju żeńskiego dr. House'a. Badając okoliczności kolejnych morderstw, zacznę przekraczać swoje kompetencje - zdradza artystka.
Delany raczej nie planuje powrotu na Wisteria Lane, choć jak dodaje, nigdy nic nie wiadomo.
- Katherine wyjechała. Jako że jednak prywatnie jestem wobec wszystkiego na 'tak', nie wykluczam i tego - mówi.
Aktorka wciąż jednak kontaktuje się z dawnymi współpracownikami.
- Przyjaźnię się z najwspanialszym rudzielcem na świecie, Marcią Cross (serialowa Bree - przyp. red.). Bywam też u ojca naszego sukcesu, Marca Cherry'ego - podsumowuje gwiazda.
Z Daną Delany rozmawiał Maciej Misiorny.