American Horror Story Murder House, Asylum, Sabat, Freak Show
Ocena
serialu
7,1
Dobry
Ocen: 119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Aktorzy, którzy poświęcili się dla roli

By zagrać w tych produkcjach musieli pokonać nie tylko setki innych kandydatów, ale często swój wstyd i ograniczenia. Sprawdźcie, ile poświęcili!

Bezdomność Juliette Binoche do roli w "Kochankach na moście"

Francuska aktorka z polskimi korzeniami (mama Juliette pochodzi z Częstochowy) przygotowując się do roli w filmie Leosa Caraxa, żyła jak bezdomna, na ulicy.

Bohaterka Binoche to performerka, która zmaga się z uzależnieniem od alkoholu i leków, która nie ma domu i zamieszkuje pod mostem Pont-Nauf.

Tak o przygotowaniu do roli mówiła sama aktorka: "Reżyser poprosił mnie, abym przeżyła to naprawdę. Miałam zamieszkać na ulicy, poczuć się jak bezdomna. Bywałam w niebezpiecznych sytuacjach, ale to bardzo mi pomogło w zaangażowaniu się w ten film".

Reklama

Oszpecenie Naomi Grossman do roli w "American Horror Story"

Bezsprzeczną królową metamorfoz jest Naomi Grossman. Aktorkę mogliśmy wcześniej oglądać w produkcjach "Good Girls" czy "ctrl alt delete". Jednak największą uwagę widzów i krytyków zwróciła rolą Pepper w trzech odsłonach serialowej antologii "American Horror Story".

Dlaczego jej wygląd jest tak nietypowy? Otóż jej bohaterka Pepper choruje na mikrocefalię. Jest to wada rozwojowa, która sprawia, że Pepper ma nienaturalnie małą czaszkę. Aktorka dla roli dała się nie tylko oszpecić, ale i goliła głowę na łyso.

Pepper pojawiła się w drugim, czwartym i ósmym sezonie "American Horror Story". Była pierwszą aktorką, która w antologii (gdzie w każdym sezonie przedstawiana jest inna historia z innymi bohaterami) wcieliła się w tę samą postać kilka razy.

Utycie Arkadiusza Jakubika do roli w "Królu"

Aby przeobrazić się w "Kuma" Kaplicę, gangstera z przedwojennej Warszawy w serialu "Król", Arkadiusz Jakubik musiał włożyć wiele pracy. Między innymi przytyć około 15 kilogramów.

"Nie ukrywam, robiłem to z wielkim żalem, ponieważ waga 75-78 kilogramów, którą nabyłem w związku z filmem 'Wołyń', kosztowała mnie wiele wyrzeczeń. Wtedy w schudnięciu pomogła mi dietetyczka, nomem omen, pani Jarzynka, Magda Jarzynka. W przeciągu 3-4 miesięcy udało mi się zrzucić 15 kg. Później co dzień walczyłem o to, by tę wagę utrzymać" - zwierza się aktor.

Teraz walczy o to, by schudnąć. W pozbywaniu się nadwagi pomagają mu dobre nawyki, które zaszczepiła w nim wspomniana dietetyczka, m.in. żeby jeść często, ale małe porcje oraz uprawianie sportu z synem.

Ekstremalna praca nad ciałem Henry'ego Cavilla do roli w "Wiedźminie"

Henry Cavill, znany m.in. z najnowszych filmów o Supermanie, do pracy nad rolą Gralta, dla wielu ikonicznej, kultowej wręcz postać, musiał wiele poświęcić. Nadzieje fanów były ogromne. 

"To było wyzwanie, bo to bardzo fizyczna, wymagająca ciężkiej pracy rola. Oczekiwania fanów to dla mnie jednak coś, co mnie cieszyło i ekscytowało, bo sam jestem wielkim fanem serii o Wiedźminie. Chciałem, żeby to było widać w mojej pracy" - opisywał Cavill w rozmowie z reporterem RMF FM Pawłem Balinowskim. "Zależało mi na pokazaniu umiejętności Geralta do bycia dobrym i życzliwym, przy jednoczesnej zdolności do przemocy i brutalności. Mam nadzieję, że udało mi się to połączyć" - dodał aktor.

Choć serial jest pełen scen walki na miecze i popisów kaskaderskich, Henry Cavill ani razu nie skorzystał z pomocy dublerów. Wszystkie sceny wykonywał samemu. "Kiedykolwiek w tym serialu na ekranie pojawia się Geralt, to zawsze jest Henry" - opisuje Tomasz Bagiński, który jest producentem wykonawczym serialu. "Nawet jeśli to jest zbliżenie buta, medalionu, ręka w rękawicy, to zawsze jest on. Bardzo mu zależało, by tę postać przejąć w posiadanie" ­­- mówi Bagiński.

Do słynnej sceny w wannie, gdy Geralt jest nagi, aktor przygotowywał się... nie pijąc wody. Odwodnione ciało lepiej eksponuje mięśnie:

"To był istny koszmar. Kiedy jesteś odwodniony przez trzy dni, znajdujesz się w takim stanie, że jesteś w stanie wręcz wyczuć wodę w pobliżu" - śmiał się później Cavill w "The Graham Norton Show".

Schudnięcie Edyty Olszówki do roli w "Przepisie na życie"

Aktorka zawsze słynęła z nienagannej figury, jednakże dla roli Poli, niezwykle atrakcyjnej fizycznie, tańczącej na rurze i kuszącej seksapilem bohaterki w TVN-owskim "Przepisie na życie", schudła ponad 10 kilogramów!

Olszówka opowiadała później w wywiadach, że jest bardzo zadowolona z efektów swojej metamorfozy. Dzięki przygotowaniu do roli nie tylko straciła kilogramy, ale zaczęła się zdrowiej odżywiać, ćwiczyć i rzuciła palenie!

Aktorka do roli w serialu "Przepis na życie", w którym wciela się w atrakcyjną Polę, schudła 10 kg i dalej chudnie. Olszówka ewidentnie bardzo się cieszy ze zmiany, jaką przeszła. Rola była motywacją do utraty kilogramów, których aktorka nabrała po tym, jak rzuciła palenie.


swiatseriali/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy