"Ahsoka": Zaskakujący finał czwartego odcinka. Co się stało?
We wtorek 5 września swą premierę miał czwarty odcinek "Ahsoki", najnowszego serialu ze świata "Gwiezdnych wojen". Jego finał zaskoczył widzów.
Uwaga! Poniżej znajdują się szczegóły fabuły czwartego odcinka "Ahsoki".
"Ahsoka" skupia się na losach byłej uczennicy Anakina Skywalkera. Akcja serialu rozgrywa się po wydarzeniach z "Powrotu Jedi". W czwartym odcinku tytułowa bohaterka mierzy się z Baylanem Skollem, najemnikiem i upadłym Jedi, granym przez zmarłego w maju 2023 roku Raya Stevensona. Pojedynek kończy się przegraną bohaterki i zrzuceniem jej z dużej wysokości do wody.
Ahsoka jednak nie ginie. Zamiast tego trafia do Świata Między Światami — wymiaru poza czasem i przestrzenią, który umożliwia kontakt ze zmarłymi. Do takowego dochodzi w finale odcinka. Oto przed Ahsoką staje duch Anakina Skywalkera, jej dawnego mistrza, który później stał się Darthem Vaderem, lub inny byt, który przybrał jego postać. Wcielił się w niego znany z trylogii prequeli Hayden Christensen.
W czwartym odcinku widzowie byli także świadkami zakończenia wątku Marroka. Inkwizytor Sith był jedną z najbardziej tajemniczych postaci w serialu, a fani od początku spekulowali na temat jego prawdziwej tożsamości.
Jak się okazało, żadna z popularnych teorii się nie sprawdziła. Marrok okazał się... pustą zbroją, a z jego rany po śmierci wydobywała się zielona energia. Może ona oznaczać, że do życia powołała go magia klanu Sióstr Nocy. Oczywiście może to zapowiadać większe zagrożenie, które czyha na bohaterów "Ahsoki". Sam Marrok nie okazał się jednak nikim szczególnym.
W tytułową bohaterkę wcieliła się Rosario Dawson. Kolejny odcinek serialu ukaże się na platformie Disney+ 12 września 2023 roku.