"1983": Taki budżet nie trafia się przy polskich produkcjach
Mija 20 lat od zamachów bombowych, które pogrzebały nadzieje na upadek ZSRR i komunizmu w Polsce. Zimna wojna wciąż trwa. Niespodziewanie młody student prawa, Kajetan, oraz skompromitowany oficer śledczy Anatol odkrywają spisek, który pozwolił utrzymać żelazną kurtynę i represyjne państwo policyjne. Rozpoczynają śledztwo...
Ponad 150 bohaterów, 149 nowych lokacji w całej Polsce, łącznie prawie tysiąc statystów. Już od wejścia na plan czuć inną - amerykańską - jakość. Podziemia wyremontowanego warszawskiego "Smyka" - to tu ekipa zbudowała serialowe centrum cyfryzacji, jedno z wnętrz zaprojektowanych specjalnie na potrzeby "1983", gdzie po pół roku prac kręcono kilka ostatnich scen.
- Mamy budżet, który nie trafia się przy polskich produkcjach. Wybudowaliśmy alternatywy świat, inną stolicę, wprowadziliśmy innowacyjną technologię. Duże pieniądze dają możliwości - tłumaczy jedna z reżyserek, Agnieszka Smoczyńska. Na planie czuć powiew kreatywności.
- Tu mamy jeden korytarz, my za pomocą "trików" powiększymy go i zrobimy z niego cztery - tłumaczy reżyserka Olga Chajdas.
Jedną z bardziej ciekawych lokacji jest z pewnością zbudowany od podstaw Mały Sajgon, czyli wietnamska część stolicy. Jak dowiadujemy się na planie, każdy chciał być częścią tego projektu.
- Mamy najlepszych z najlepszych w swoim fachu, którzy dają z siebie nie 100, a 200 procent. Nic dziwnego, w końcu trafimy do ponad 190 krajów na świecie - mówi pomysłodawca Joshua Long.
- W przeciwieństwie do stacji w Polsce, Netflix dał nam dużo wolności, ale także poprowadził nas. Są bardziej pomocni, niż kontrolujący - uzupełnia Agnieszka Smoczyńska.
Maciej Musiał dodaje: - Zupełnie inne standardy pracy. Tu nie ma tylko zależności aktor - ekipa. Jest jeszcze opiekun z Netflixa. Zdarzało się, że na parę godzin przed zdjęciami dostawaliśmy z USA mail, by nakręcić alternatywne zakończenie danej sceny, bardzo różniące się od tej pierwotnej. I nie wiesz, które zostanie wybrane. I jak masz dalej prowadzić swojego bohatera?
Z kolei Joshua Long pytany, czy myśli już o 2. serii , mówi: - Nasza historia ma potencjał na wiele sezonów... Ale na razie skupiamy się na pierwszym.