Zdradził tajemnicę sukcesu polskiego serialu Netfliksa
Od połowy grudnia w całej Polsce głośno jest o serialu Netfliksa "1670", który w niezwykle zabawny sposób opowiada o polskiej szlachcie. Wiele tekstów, które padły z ust bohaterów, już uznawane jest za kultowe. Jan Kwieciński, czyli współwłaściciel odpowiedzialnego za produkcję Akson Studio, wyznał w wywiadzie dla "Business Insider", skąd tak dobre przyjęcie dzieła z Bartłomiejem Topą w roli głównej.
Według Jana Kwiecińskiego na sukces "1670" złożyło się wiele czynników. Na pewno jednym z kluczowych okazała się data premiery. Serial zadebiutował w ofercie Netfliksa 13 grudnia. A właśnie ten okres cieszy się dużą popularnością wśród widzów ze względu na bliskość świąt i większą niż zazwyczaj liczbę urlopów i dni wolnych.
Ważna miała być również obecna sytuacja polityczna oraz kulturowa i fakt, że twórcy mieli pełną dowolność przy realizacji. "Nie musieliśmy ograniczać się inscenizacyjnie, ale też nie musieliśmy bać się kwestii światopoglądowych i dzięki temu serial jest momentami obrazoburczy" - powiedział w wywiadzie dla "Business Insider" Jan Kwieciński.
"Widzowie potrzebowali oddechu, a serial im tego dostarczył" - dodał producent, zwracając uwagę, że premiera miała miejsce krótko po niezwykle istotnych dla Polski wyborach parlamentarnych. Kwieciński zaznaczył również, że do serialu nawiązuje w naszym kraju zarówno "prawa strona polityczna, jak i lewa".
Co ciekawe, scenariusz "1670" został stworzony w czasie pandemii. Wówczas nie udało się jednak znaleźć nikogo chętnego, by zainwestować pieniądze w projekt. Wszyscy zgodnie odmawiali. Dopiero po jakimś czasie Netflix i producent Kuba Razowski wyrazili zainteresowanie projektem.
Streamingowa platforma pokryła całość kosztów produkcji, mimo że, jak zaznaczył Kwieciński, "serial by finansowym wyzwaniem". Wymagał zainwestowania sporych pieniędzy m.in. w scenografię czy kostiumy. Ponadto materiał nagrywany był z dala od Warszawy, co też generowało duże koszty.
A co z drugim sezonem "1670"? Kwieciński zapewnia, że cała ekipa produkcyjna jest na niego gotowa i chętnie go zrealizuje.
Przypomnijmy, że "1670" od ponad miesiąca podbija widzów nie tylko w Polsce. Serial cieszy się popularnością również w Czechach, Ukrainie, na Słowacji, Łotwie, Litwie i na Węgrzech. W serwisie Facebook powstała grupa fanów produkcji, do której z dnia na dzień dołącza coraz więcej osób.
Podobnie jak w przypadku ukochanego przez wielu widzów serialu "Biuro" (oraz jego polskiego odpowiednika, czyli "The Office PL"), "1670" nakręcono w stylu mockumentary, gdzie bohaterowie zwracają się do widza, jakby brali udział w wywiadzie, i opowiadają o swoich doświadczeniach.
Jan Paweł, polski szlachcic i właściciel ("mniejszej połowy") wsi Adamczycha ma duże ambicje i jeszcze większe problemy. Pragnie bowiem zostać najsławniejszym Janem Pawłem w historii Polski, jednak w drodze do tego jakże szczytnego celu wszyscy rzucają mu kłody pod nogi. Chłopi nie pracują tak dziarsko jakby chciał, córka Aniela buntuje się przeciwko szlacheckim zasadom i ani myśli zostać żoną syna magnata, a odwieczny wróg, przeciwnik oraz współwłaściciel Adamczychy Andrzej przyprawia go o ból głowy.
Serial "1670" jest dostępny w serwisie Netflix. Pierwszy sezon składający się z ośmiu odcinków trafił do sieci 13 grudnia.