Ślub od pierwszego wejrzenia
Ocena
programu
4,7
Przeciętny
Ocen: 23
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Marta i Patryk piorą publicznie brudy!

Marta i Patryk z programu: "Ślub od pierwszego wejrzenia" wymienili się w mediach społecznościowych swoimi spostrzeżeniami na temat zakończonego już związku. Wszystko zaczęło się od nagrania, które uczestniczka show udostępniła na Instagramie. W komentarzach głos zabrał jej były partner..

"Ślub od pierwszego wejrzenia" to dość kontrowersyjny program, który doczekał się już 8. edycji. W projekcie grupa ekspertów łączy w pary osoby na podstawie m.in. ich cech i preferencji. Finalnie przyszli małżonkowie poznają się na chwilę przed... ślubem! Następnie kamery towarzyszą im podczas wesela i codziennego życia, a finalnie uczestnicy decydują się, czy chcą kontynuować znajomość, czy chcą wziąć rozwód. Jedną z trzech par minionego sezonu tworzyli Marta i Patryk.

Reklama

„Ślub od pierwszego wejrzenia”. Marta i Patryk nie są razem

Chociaż początkowo wiele wskazywało na to, że takie połączenie to "strzał w dziesiątkę", to jednak ostatecznie sytuacja potoczyła się inaczej. Kiedy więc opadł kurz po ostatnim odcinku, głos w mediach społecznościowych zabrała Marta. Była już partnerka Patryka odniosła się do swojego udziału w "ŚOPW", poruszając m.in. kwestię dodatkowego odcinka show. Autorka nagrania przyznała, iż - jej zdaniem - w programie nie została pokazana ważna rozmowa z psychologiem. Następnie wspomniała m.in. o nieoczekiwanym zachowaniu Patryka, który wcześniej chętnie przystał na plan swojej przeprowadzki do Marty.

"Po trzech dniach zadzwonił i poinformował, że mimo wcześniejszych deklaracji o przeprowadzce do mnie nie jest w stanie tego zrobić. Powiedział mi, że zrozumiał, że Słubice to jego miejsce na Ziemi i przeprosił za to, że musi wycofać się z naszych wcześniejszych ustaleń. Zaproponował, żebyśmy zostali przyjaciółmi" - ujawniła Marta.

Patryk ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia 8" komentuje nagranie Marty

Jak się okazało, Patryk nie tylko dostrzegł wideo nagrane przez Martę, ale też postanowił na nie odpowiedzieć. W długim komentarzu mężczyzna odniósł się do zarzutów.

"Oj, kłamczuszka. A myślałem, że ja mam długi nos. Mimika twarzy taka jak przez cały program. Niestety nie jestem influencerem i nie potrafię tak występować, także tylko napisze... Przykro mi, że odegrałaś szopkę z przeprowadzką przy moich rodzicach, bo naprawdę cię polubili, szkoda, że nie przyjechałaś na Boże Ciało, szkoda, że podczas całego programu byłaś u mnie 7 dni, a ja u ciebie miesiąc. Po tym wszystkim zrezygnowałem, to prawda, a przyjaźni z byłymi żonami raczej nie potrzebuje i tobie tez tego nie proponowałem i to ty się poddałaś. (...) Grałaś, grasz i grać będziesz" - napisał.

Jego wypowiedź również nie przeszła bez echa.

"Byłam u ciebie nie tylko 7 dni, ale również na święta i na majówkę. Bardzo mi przykro, że jesteś na tyle perfidny, żeby obrzucać mnie błotem i kłamać po tym, jak starałam się i nic Ci nie zrobiłam (...). Jeśli chcesz, zażądam nagrań, aby sprostować sprawę. Mam do tego prawo" - napisała Marta.

Patryk i Marta publicznie wymienili między sobą jeszcze kilka wypowiedzi, które obecnie nie są już widoczne - uczestniczka show postanowiła zablokować bowiem możliwość dalszego komentowania, jednocześnie "ukrywając" dotychczasową konwersację. W internecie znaleźć można jednak screeny dokumentujące przebieg burzliwej dyskusji.  

Sabina Obajtek

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy