Wzruszający gest przyjaciela na pogrzebie Wiesławy z "Sanatorium miłości"
Wzruszenie, łzy i poruszający gest - tak wyglądało ostatnie pożegnanie jednej z najbardziej lubianych uczestniczek popularnego programu TVP. Wśród przybyłych na pogrzeb Wiesławy Judek z "Sanatorium miłości" znaleźli się nie tylko jej najbliżsi, ale także jej telewizyjni przyjaciele. Jeden z nich pokonał aż 700 km, by osobiście oddać jej hołd.
17 lutego media obiegła przykra wiadomość o śmierci jednej z najbardziej lubianych uczestniczek "Sanatorium miłości". TVP przekazało, że zmarła Wiesława Judek. Wówczas córka Judek opublikowała również niezwykle poruszający wpis, w którym potwierdziła zaskakujące doniesienia i pożegnała ukochaną mamę.
"Moja kochana, przewidywalna, zbuntowana, jedyna, niezastąpiona, wyszczekana, zazdrosna, małostkowa... Mamuniu, zaskoczyłaś mnie, nie wiem, jak sobie z tym poradzę... Lubiłaś Facebooka, lubiłaś ludzi, lubiłaś wysyłać obrazki na "dzień dobry"... Kto mi wyśle jutro taki obrazek?" - napisała w mediach społecznościowych.
Teraz nadszedł czas ostatniego pożegnania Judek. Pogrzeb Wiesławy odbył się 20 lutego w Laskowcu. Wśród żałobników nie zabrakło uczestników programu, którzy wspólnie z bohaterką przeżywali emocje na ekranie. Szczególną uwagę zwrócił jeden z seniorów, który mimo ogromnej odległości postanowił osobiście pożegnać przyjaciółkę.
Wśród przybyłych na ceremonię znaleźli się telewizyjni przyjaciele Judek, z którymi zacieśniła więzi podczas turnusu w "Sanatorium miłości". Nie zabrakło z ich strony pięknego gestu - Władysław Peszko pokonał aż 700 km, by osobiście oddać hołd koleżance, z którą ma wiele miłych wspomnień z formatu, i która jako pierwsza zauważyła jego niezwykłe połączenie ze Stenią.
"My z Wiesią od pierwszej chwili zostaliśmy przyjaciółmi i to ona na samym początku połączyła mnie w parę ze Stenią. Nasze pokoje łączył długi balkon i codziennie wieczorem przekradałem się do ich pokoju. Oj było wesoło. Gadaliśmy czasem do świtu [..] Jadę razem z dziewczynami z "Sanatorium miłości": Basią Goraj i Halinką Bernacką. Wiozę bukiet kolorowych kwiatów z czarną wstęgą i serce z piernika. Wiesia była osobą nietuzinkową i pożegnanie musi mieć godne" - mówił przeddzień pogrzebu w rozmowie z portalem Blask Online.
ZOBACZ TEŻ:
Ledwo uszedł z życiem po tragicznym wypadku. Wspierała go młodsza o 28 lat piękność