"Sanatorium miłości": Tadeusz rozstał się z Janiną! "Okazała się materialistką"
A jednak! Plotki dotyczące rozstania Janiny i Tadeusza okazały się prawdziwe. "Nabrałem wątpliwości, gdy zaczęła pytać o wysokość mojej emerytury, mój dom i jego wartość. (...) Nie wyobrażam sobie z nią stałego związku" - powiedział kuracjusz w jednym z wywiadów, opublikowanych po finale "Sanatorium miłości".
To była ulubiona para fanów szóstej edycji "Sanatorium miłości". Już w chwili poznania się Janina i Tadeusz zwrócili na siebie uwagę. Ona mówiła, że lubi łysych i że dobrze czuje się w jego towarzystwie. On twierdził, że wiele ich łączy, że to kobieta piękna i elegancka. Było oczywiste, że razem pójdą na finałowy bal. Przez cały pobyt w Krynicy-Zdroju trzymali się razem, chodzili na randki i wszyscy pozostali uczestnicy traktowali ich jak parę zakochanych. Wydawało się, że po programie ta relacja - jako jedyna - przetrwa.
W finałowym odcinku Tadeusz zaprosił Janinę na randkę. "Ja się czuję jak księżniczka. Nie wiem, czy to jawa czy to sen?" - zastanawiała się przed kamerami kuracjuszka. "Jestem taka energiczna i chciałabym jakiejś deklaracji" - nalegała. "Mam jakieś obawy, że to jest takie za bardzo kolorowe i piękne" - mówił z kolei Tadeusz. "Jeszcze są takie wahania" - stwierdził, jednak w finale wyznał jej przed kamerami miłość. Były plany odwiedzin i wspólnej przyszłości.
Co więc się stało, że nic z tego nie wyszło? Już po finale na oficjalnym profilu programu na Facebooku pojawiły się komentarze, że Janina i Tadeusz nie są już razem, co więcej - że po zakończeniu programu nawet się nie spotkali. Tadeusz udzielił wywiadu "Plejadzie", w którym potwierdził te wszystkie plotki.
Mężczyzna wyznał, że choć był zafascynowany Janiną, to miesiąc to za mało, żeby kogoś dobrze poznać. "Człowiek jest już w takim wieku, że boi się podejmować pochopne decyzje. A Janina jest trochę niecierpliwa, fabularyzuje naszą przygodę w 'Sanatorium' i chciałaby jak najszybciej wejść w trwały związek. Ja nie jestem na to zdecydowany" - powiedział "Plejadzie".
Okazało się prawdą, że para nie widziała się od czasu zakończenia zdjęć do "Sanatorium miłości". "Ona pochodzi z Warszawy, a ja mieszkam na wsi. Tutaj jest całkiem inna atmosfera, inne życie. Nie wiem, czy udałoby jej się odnaleźć - ja jej u siebie nie widzę" - stwierdził Tadeusz.
W programie można było odnieść wrażenie, że para planuje wspólną przyszłość, jednak senior temu zaprzeczył. "Nigdy nie wspominałem nic na ten temat. Chociaż później słyszałem, że Janinka chciała się do mnie przeprowadzić - i to z mamą. Takiej rozmowy nigdy między nami nie było. Wszystko sobie wymyśliła" - oświadczył "Plejadzie".
Tadeusz przyznał, że w programie były duże emocje i nie był przygotowany na taki szybki rozwój wydarzeń: "Nie przypominam sobie, bym cokolwiek obiecywał Janince. Były buziaki, chodzenie za rękę, to wszystko. (...) Być może ona odbierała to inaczej, ale z mojej strony nie było pełnego zaangażowania".
Poza tym senior wyznał, że kobieta zaczęła pytać go o wysokość emerytury i wartość jego domu. "Podczas krótkich wywiadów powiedziałem wprost, że mam wahania względem niej, bo nie wiem, czy jest zainteresowana moją osobą, czy może moją emeryturą. (...) Janinka okazała się materialistką. Ona prowadzi inny tryb życia, lubi się bawić, chodzić na tańce, wyjeżdżać. Trudno byłoby jej się u mnie na wsi odnaleźć".
Tadeusz przyznał, że ma z Janiną kontakt telefoniczny i to wszystko. "Szanuję ją, chcę mieć z nią dobry kontakt, ale nie będziemy razem. Nie wyobrażam sobie z nią stałego związku". Ciekawe, jak na ten wywiad zareaguje kuracjuszka? Czy będzie chciała przedstawić swój punkt widzenia? Być może dowiemy się tego w najbliższym czasie.
Zobacz też: "Sanatorium miłości": Andrzej wypalił to przed kamerami. Teodozja była w szoku