"Sanatorium miłości 5": Anita znowu podpadła widzom. Kuracjuszka odpowiada na hejt!
Anita z "Sanatorium miłości" po raz kolejny wywołała poruszenie w mediach społecznościowych. W drugim odcinku produkcji TVP seniorka odbyła randkę ze Zbigniewem, podczas której poruszyła temat pieniędzy i portali randkowych. Jej zachowanie nie spodobało się widzom. W nocy kuracjuszka zamieściła na swym profilu na Facebooku post, w którym próbowała się tłumaczyć. To jednak odniosło przeciwny efekt. Fani programu są oburzeni!
Drugi odcinek "Sanatorium miłości" widzowie TVP1 obejrzeli w niedzielny wieczór, 8 stycznia. Kuracjusze odbyli pierwsze randki. Na romantyczne spotkanie wybrała się m.in. Anita Nowicka, która od początku wzbudza spore zainteresowanie, zarówno wśród kuracjuszy, jak i fanów programu. Dentystka z Bydgoszczy wciąż akcentuje, jak ważny jest dla niej m.in. status materialny, wywołując burzliwe dyskusje.
Tym razem zachowanie Anity znów zostało szeroko skomentowane przez internautów, śledzących jej poczynania w "Sanatorium miłości". Kuracjuszka w rozmowie ze Zbigniewem po raz kolejny sięgnęła po argument pieniędzy, wspominając m.in. swoje wcześniejsze romantyczne spotkania. Okazało się, że Nowicka szukała "bratniej duszy" m.in. na portalach randkowych, sporo płacąc za możliwość korzystania ze wspomnianej platformy.
"Za wstęp na portal randkowy dla VIP-ów zapłaciłam 1500 zł" - powiedziała koledze z programu.
Nawiązała też do przebiegu jej spotkań z mężczyznami, opowiadając m.in. o tym, że do picia otrzymała tylko wodę mineralną.
"Ale na pierwsze spotkanie to mogłeś to wino kupić" - zwróciła się do rozmówcy.
Zachowanie Anity nie spodobało się internautom, o czym mogą świadczyć komentarze, jakie pojawiły się po 2. odcinku w mediach społecznościowych. Jak widzowie komentują zachowanie Anity? Krytykują to, że kobieta nie dała dojść do słowa Zbigniewowi, a poza tym wciąż mówiła o pieniądzach.
"Ta pani Anita ani ładna ani mądra, a wymagania. Kasa, kasa, kasa. Wstyd".
"Anicie buzia się nie zamyka, a co drugie zdanie - o pieniądzach. Zbyszek, wiej!".
"Anita drwi ze wszystkich, bo nikt nie jest ma jej poziomie finansowym. Anitko droga, nie słyszałaś, że "pieniądze lubią ciszę".
"Anitka robi najmniej korzystne wrażenie, ciągle gada o kasie, słabo to wygląda.
"No Anita żadnej skromności....Wino na następny raz i to nie to najtańsze... tupet za duży" - można przeczytać w komentarzach.
Głos w sieci znów zabrała sama Anita, która postanowiła odnieść się do krytyki. Uczestniczka show nawiązała także do swojej szczerej wypowiedzi na temat antydepresantów. W odcinku Nowicka wyjawiła bowiem grupie, że od lat korzysta z pomocy psychiatrów i psychologów. Na Facebooku wyznała, że od początku emisji "Sanatorium miłości" mierzy się z hejtem.
"Kochani, przeżyłam drugi odcinek, może jeszcze dotrwam do końca, ale walka z Waszym Hejtem jest niezmiernie ciężka, bardzo mnie boli, że przyznając się do przyjmowania antydepresantów, tak mnie zhejtowaliście. (...). Zapewniam Was, że każdą porażkę zamieniam w sukces, przyjmuję konstruktywną krytykę z pokorą (...). Najważniejsze, że na razie nikt mnie w tej edycji nie wyprzedza, a możecie mi tylko grona ludzi, których przyciągam, pozazdrościć" - napisała na swym profilu na Facebooku.
Wypowiedź Anity zwróciła uwagę innych osób, które zaznaczyły, że krytyka nie dotyczy przyjmowania leków, a podejścia kuracjuszki do kwestii statusu materialnego. Pod postem kuracjuszki jest już ponad 100 komentarzy.
"Pani Anito, przecież tu nie za antydepresanty na panią hejt poszedł, tylko za to, jak pani się zachowuje. Nie daje pani dojść do słowa (...). Ponadto podkreśla pani cały czas, że pieniądze są najważniejsze, że facet musi pani stawiać drogie wina itd... cały czas na pierwszym miejscu stawia pani kasę. To jak mają panią potem ludzie lubić??? (...)".
"To nie antydepresanty spowodowały ten hejt! Większość ludzi ocenia drugiego człowieka przez zachowanie, sposób bycia. Tak została Pani przedstawiona w tym programie...".
"Czy jeśli napiszę, że na randce zachowałaś się niestosownie to też hejt? Nawet Pan z którym się spotkałaś z przekąsem mówił o Twoim słowotoku".
Co sądzicie o zachowaniu Anity?