Nie żyje Wiesława Judek z drugiej edycji "Sanatorium miłości"
Smutną wiadomość przekazała nam dzisiaj Telewizja Polska. Zmarła Wiesława Judek, jedna z bohaterek drugiej edycji "Sanatorium miłości". Miała 73 lata. "Była kobietą, która udowadniała, że życie można smakować na własnych zasadach, bez względu na wiek" - brzmi pożegnalny wpis na oficjalnym profilu programu na Facebooku.
Wiesława Judek była uczestniczką drugiej edycji "Sanatorium miłości" w 2020 roku. Informację o śmierci seniorki przekazała nam Telewizja Polska. Pani Wiesława zmarła dzisiaj rano. Miała 73 lata.
"Kto ją znał, ten wie, że miała w sobie coś, co przyciągało ludzi - pogodę ducha, błysk w oku i gotowość na nowe przygody. Była kobietą, która udowadniała, że życie można smakować na własnych zasadach, bez względu na wiek" - brzmi pożegnalny wpis na oficjalnym profilu "Sanatorium miłości" na Facebooku.
O śmierci Wiesławy Judek poinformowała również jej córka w mediach społecznościowych.
"Moja kochana, przewidywalna, zbuntowana, jedyna, niezastąpiona, wyszczekana, zazdrosna, małostkowa... Mamuniu, zaskoczyłaś mnie, nie wiem, jak sobie z tym poradzę..." - napisała.
Kiedy pojawiła się w programie TVP, produkcja tak zaprezentowała bohaterkę:
"Mieszka w Białymstoku. Na pierwszym miejscu stawia dobro drugiej osoby, dopiero potem myśli o sobie. Ponad 20 lat mieszkała we Włoszech, a od 8 jest na emeryturze. Kocha projektować i remontować domy, a także szyć. Lubi też gotować, chodzić do kina, teatru, spotykać się z ludźmi oraz uprawiać swój ogródek. Prawdziwa miłość to dla niej pomaganie sobie nawzajem oraz brak ciągłego kontrolowania ze strony partnera. Jest szczera, poukładana i bardzo gadatliwa".
Internauci od razu ją polubili, choć i byli tacy, którzy nieco krytykowali dość głośną i pewną siebie seniorkę.
"Od razu ją polubiłam. Ma dystans do świata i siebie. Sarkastyczna, ale tak z humorem. Taką przynajmniej zobaczyłam ją na wejściu. Tyle, że jej trochę łatwiej nazywać rzeczy po imieniu i śmiało ripostować, również z podtekstami do panów".
"Może to tylko trudne początki i stres, ale trochę za głośna. (...) Czekam na dalsze odcinki" - pisali fani programu.