Szczere wyznanie uczestnika "Rolnik szuka żony". Widzowie mogą być rozczarowani
Roland z 12. edycji "Rolnik szuka żony" od początku wywołuje wiele emocji. Podczas najnowszego wywiadu uczestnik programu zdecydował się na chwilę prawdy. Po tym wyznaniu część widzów z pewnością spojrzy na niego w inny sposób.
Program randkowy "Rolnik szuka żony" po raz kolejny dostarcza widzom ogromnych emocji. Uczestnikami 12. edycji są: Barbara, Krzysztof, Arkadiusz, Gabriel, Roland. Ostatni z wymienionych cieszy się szczególnym zainteresowaniem; 37- letni rolnik spod Łodzi otrzymał rekordowe dla tej edycji 83 listy.
W najnowszym wywiadzie dla TVP Roland zdobył się na szczere wyznanie dotyczące przeszłości. Okazuje się, że rolnik ma na koncie poważny związek i był już zaręczony. Co więcej, do rozstania doszło z jego winy. Po upływie czasu przyznaje, że nie jest z siebie zadowolony.
"Nie sprostałem. Wydaje mi się, że to raczej moja wina. To była bardzo dobra i fajna dziewczyna... Mam żal do siebie, bo byłem trochę taki nie do życia. Ze mną jest trochę tak, że spaloną ziemię zostawiam, i to jest straszne. Taki zabłąkany pocisk ze mnie. Częściowo się wahałem, częściowo nie wiedziałem, co robić. Zabrakło mi wtedy czegoś, przestraszyło mnie coś, myślałem, że nie sprostam. Nie jestem z siebie zadowolony. Bardzo mi jej szkoda" - wyznał w rozmowie.
Ukrywanie tak ważnej informacji może nie spodobać się widzom programu. Tym bardziej że tak wiele kobiet było zainteresowanych znajomością. Po pierwszym spotkaniu kilka z nich nawet uroniło łzy z poruszenia.
Zobacz też:
Kultowy serial powróci w nowej odsłonie! Przekazano szczegóły