Rolnik szuka żony
Ocena
programu
7,3
Dobry
Ocen: 824
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Szczere wyznanie rolnika. Trudno było powstrzymać łzy

W czwartym odcinku programu "Rolnik szuka żony" nie zabrakło wielkich emocji. Rolnik Marcin zdobył się na ogromne wyzwanie. Gdy mówił o szczegółach ze swojego życia, nie był w stanie powstrzymać napływających do oczu łez.

"Rolnik szuka żony 11": przyjazd na gospodarstwo

11. edycja programu "Rolnik szuka żony" ruszyła we wrześniu. 6 października widzowie mogli zobaczyć czwarty odcinek serii, w którym kandydatki i kandydaci odwiedzili uczestników na ich gospodarstwach. Potencjalni partnerzy mogli bliżej poznać rolników oraz ich rodziny. Nie obyło się bez emocji.

Szczere wyznanie rolnika Marcina. Nie wytrzymał

Jeszcze przed przyjazdem wybranych w poprzednim odcinku kandydatek, Marcin zdobył się na szczere wyznanie w rozmowie z Martą Manowską. Mężczyzna wyraził nadzieję, że kobiety będą zachowywać się naturalnie oraz że będą otwarte na bliższe poznanie.

"Bardzo bym chciała, żebyś dostał kobietę, która oferuje to, co ty, czyli z jednej strony emocjonalność i uczuciowość i jakąś opiekę, ale też wsparcie i siłę. I żebyście się w tym znaleźli, żebyś dostał taką miłość, jaką ty chcesz dać" - mówiła z troską prowadząca programu.

Reklama

To wtedy mężczyzna nie był w stanie już dłużej powstrzymać emocji.

"Szukałem i błądziłem. Różne momenty w życiu były i dobre, i złe. Ale ja się nie poddaję. Zawsze jestem takim facetem, że przeboleję, jakoś tam przeżyję, ale idę do przodu, muszę iść do przodu. Jak będę miękki, to zginę. Myślę, że będzie lepiej. To się zmieni i będzie sens do tego domu wracać. I będzie on pełen miłości i radości" - mówił poruszony, mając łzy w oczach. 

Rolnik przyznał, że w tym roku stał się bardziej pewny siebie. Wierzy, że po pokonaniu nieśmiałości nareszcie uda mu się poznać kobietę swojego życia. Głos w tej sprawie zabrał także ojciec Marcina. Mężczyzna trafnie zauważył, że czas płynie nieubłaganie i jest to prawdopodobnie ostatni moment na stworzenie szczęśliwej relacji:

"To jest ostatni moment, bo czas ucieka. W wieku 40 lat znaleźć sobie partnerkę do spędzenia reszty życia na wsi to jest ciężko. Tylko żeby on się umiał zakochać. Ja go tego nie nauczę. Jestem ojcem, tatą, ale ja go tego nie nauczę".

Zobacz też: "Kawa z kardamonem": Anna wychodzi za mąż! Józia przeżywa dramat

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Rolnik szuka żony 11
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy