"Rolnik szuka żony": kandydatka przewidziała jego zamiary? "Miałam dość"
"Rolnik szuka żony" wciąż potrafi zaskoczyć i to nie tylko widzów programu, ale także osoby biorące w nim udział. W wyemitowanym 10 listopada kolejnym odcinku serii Marcin dokonał ważnego wyboru. Która kandydatka opuściła gospodarstwo?
11. edycja programu "Rolnik szuka żony" powoli dobiega końca. Sebastian, Wiktoria oraz Agata podjęli decyzje już w ubiegłym tygodniu. Teraz przyszedł czas na wybór Rafała i Marcina. Mężczyźni potrzebowali więcej czasu do namysłu, jednak po 9. odcinku serii wszystko stało się już jasne. Nie brakowało jednak zaskoczeń...
Marcin miał trudny orzech do zgryzienia. Zarówno Anna, jak i Magdalena były interesującymi kandydatkami i zdobyły sympatię widzów. Nic więc dziwnego, że publiczność oczekiwała jego ostatecznego wyboru w wielkim napięciu. Okazało się również, że jedna z nich chowa do rolnika urazę. O co poszło?
"Ja wczoraj miałam dość. Już mi przeszło przez myśl, żeby jechać do domu" - wyjawiła Magda niespodziewanie.
Okazało się, że kobieta już wcześniej zauważyła niesprawiedliwe podejście Marcina w stosunku kandydatek. Przyznała, że mężczyzna faworyzuje Anię i nie kryła z tego powodu irytacji.
"Podczas grilla wszyscy się bawili, były tańce, ale potem między dziewczynami zrobiła się gęsta atmosfera. Magda się obraziła, że zbyt wiele czasu poświęcałem Ani. Być może ona to źle odebrała, bo jest zazdrosna o Anię. Może jest jakaś rywalizacja między nimi. Zaskoczony byłem. Myślałem, że o co innego poszło... a tutaj tak Magda powiedziała. Jeśli tak czuła, to dobrze, że mi powiedziała. Ja nie czuję się w tym momencie winny i nie faworyzowałem żadnej z dziewczyn" - tłumaczył później całą sytuację rolnik.
W rozmowie z Martą Manowską rolnik przyznał, że bardzo cieszył się z pobytu obu kobiet na gospodarstwie. Wiedział jednak, że nadszedł czas na podjęcie ostatecznej decyzji.
"Nie miej mi tego za złe. Dziękuje, że przyleciałaś do mnie, wiadomo skąd" - powiedział w kierunku Magdaleny, która musiała opuścić program. W późniejszej rozmowie, kobieta przyznała, że dzięki tym słowom odczuła ulgę.
"Pierwsze co, to poczułam ulgę, że mnie nie wybrał. Po grillu już wiedziałam, że coś jest nie tak. Już się czułam niekomfortowo. Ciężko było Marcina rozgryźć. Nie potrafił się tak do końca określić. Szukam kogoś, kto jest bardziej zdecydowany" - skomentowała.
Na gospodarstwie z Marcinem pozostała uszczęśliwiona biegiem wydarzeń Ania.
"Aniu, chciałbym cię bardziej poznać. Moje serce bardziej zabiło do ciebie. Poczułem się, że jest mi z tobą lepiej i lepiej się przy tobie czuję i chciałbym cię poznać lepiej w przyszłości. Nie wiem, czy ty też tego chcesz? - zapytał rolnik, na co kobieta odpowiedziała twierdząco.
Zobacz też: Pełen emocji 2025 rok. Platforma Max wyciąga serialowe asy z rękawa