"Rolnik szuka żony": czas trudnych wyborów [odcinek 3.]
Bohaterowie 11. edycji programu "Rolnik szuka żony" zadecydowali, z kim chcieliby się bliżej poznać. W niedzielę, 29 września, widzowie TVP1 mogli poznać faworytów rolników oraz odrzuconych, którzy powrócili do domu z symbolicznym słonecznikiem. Co wydarzyło się w trzecim odcinku popularnego formatu i kto najbardziej przekonał do siebie uczestników programu?
W trzecim odcinku programu "Rolnik szuka żony" uczestnicy stanęli twarzą w twarz z osobami, które do nich przyjechały i musieli dokonać wyboru, kogo chcą lepiej poznać. Słonecznik stał się symbolem pożegnania.
Wiktoria miała spory kłopot z decyzją, o czym otwarcie poinformowała adoratorów. "Najchętniej zabrałabym was wszystkich dalej" - wyznała.
Rafał zaprosił do dalszego zapoznawania się 5 kandydatek. Agata w poprzednim odcinku miała jedynie trzy spotkania. Gdy szła w kierunku mężczyzn z trzema słonecznikami, panowie zamarli. "Wszyscy jedziemy do domu" - mówili. W tym jednym przypadku słonecznik nie oznaczał pożegnania, a zaproszenie do dalszej znajomości.
Sebastian odmówił dalszego udziału wyłącznie jednej kandydatce. Przy wyborze pań przez Marcina emocje wzięły górę i niewiele brakowało, a wręczyłby kwiat złej osobie! Ostatecznie wybrał 5 dziewczyn, kierując się sercem, głową i tym, jak przebiegała pierwsza rozmowa.
W dalszej części programu rolnicy przeszli do testów i aktywności, które miały sprawdzić gust, kreatywność i umiejętności kandydatów oraz kandydatek. Kto wykazał się najlepiej?
Rafał wymyślił konkurencję polegającą na rzucaniu wypełnionymi woreczkami do celu. W międzyczasie każda z wybranek przy rozluźniającej zabawie mogła bliżej poznać rolnika. Podczas wyzwania jedna z kandydatek, Magdalena, zdecydowała się nareszcie wyznać mu prawdę. Okazało się, że kobieta zataiła w liście fakt, że była wcześniej w związku małżeńskim. "Nie zakładałam, że zajdę tak daleko" - wyznała. Ostatecznie była jedną z trzech kobiet, które będą miały okazję odwiedzić rolnika w jego gospodarstwie.
Marcin dla swoich kandydatek przygotował jabłka ze swojego sadu. Potencjalne partnerki miały za zadanie wykrawanie w nich wzorów. Na tym etapie okazało się, że wśród wybranek są kobiety, które nie wykazują odpowiedniego zaangażowania. To okazało się dla rolnika sporym zawodem, tym bardziej, że jedna z nich była jego faworytką już na etapie czytania listów.
Wiktoria zarządziła, by każdy z kandydatów nagrał dla niej... kreatywny filmik, który miał sprawdzić ich spontaniczność i otwartość. Dziewczyna od dłuższego czasu zdobywa popularność na Tik Toku, stąd pomysł na aktywność. Część chłopaków czuła się nieswojo przed kamerą telefonu. Kandydaci ostatecznie jednak zaskoczyli Wiktorię swoimi pomysłami, naturalnością i ciepłem. Do dalszego udziału zostali zaproszeni: Łukasz (któremu ponoć ten werdykt wywróżyła to wróżka), Szymon oraz Adam.
Pasją Sebastiana natomiast jest majsterkowanie i z tego powodu kobiety musiały przyozdobić dla niego kurtki robocze. Na ubraniach pojawiły się kłosy, serca i kolorowe wzory. Kandydatki nie były obojętne wobec jego błysku w oku, gdy się między nimi przechadzał. Na gospodarstwo rolnik ostatecznie zaprosił Patrycję, Katarzynę oraz Annę.
Agata poprosiła o stworzenie kwiecistych instalacji. Najmniej rozmowny okazał się Maciej, który wydawał się wręcz ignorować rolniczkę. "Jeszcze w życiu się nagadamy" - rzucił w jej kierunku, po usłyszeniu wyrzutów. Kobieta najbliższą relację nawiązała z Ireneuszem, którego doceniła za otwartość i poczucie humoru. "Nikt ci tyle nie da, ile Irek naobiecuje" - żartowała w jego towarzystwie. Ostatecznie do dalszego udziału i spotkania na gospodarstwie zaprosiła właśnie jego oraz Mirosława.
Kandydatki i kandydaci już niedługo po raz pierwszy pojawią się na gospodarstwach rolników. Co ich tam będzie czekać? Kolejny odcinek programu będzie można zobaczyć już w niedzielę, 6 października, o godzinie 21:20 w TVP1.
Zobacz też: Ikona kina zagra w nowym serialu. To adaptacja bestsellerowej powieści