"Rolnik szuka żony 9": Manowska skrytykowała kandydatkę Tomka. "Jestem zaskoczona, że ty tego nie widzisz"
W finale programu "Rolnik szuka żony 9" na spotkanie z Tomkiem K. przyjechała Zuzia, która początkowo była jego wybranką. Sytuacja podczas spotkania z jej przyjaciółmi spowodowała, że para nie jest już razem. "Jestem zaskoczona, że ty tego nie widzisz. Nie czujesz w tym zgrzytu? Nie boli cię to, jak widzisz te miny" - pytała Marta Manowska dziewczynę, stając wyraźnie po stronie rolnika.
Tomek K. do swojego gospodarstwa zaprosił Kasię, Zuzię i Martynę, którą dość szybko pożegnał. Kiedy została u niego Zuzia i Kasia, rolnik wahał się, co zrobić. Ostatecznie zdecydował się rozwijać swoją znajomość z Zuzią.
Kasi była zapłakana, kiedy odjeżdżała. "To był ten moment, kiedy chciałam dać temu szansę, ale wszystko zostało skreślone" - wyznała w finale.
"Było mi przykro, bo miałyśmy dobry kontakt z Kasią, ale o tym jest ten program, żeby szukać tej miłości i skoro była taka decyzja, to chcieliśmy spróbować" - powiedziała Zuzia w rozmowie z Martą Manowską.
"Dałem się ponieść emocji. To było na ryzyku. To był mój błąd" - przyznał Tomek. "Było OK do momentu, kiedy trwał program, a potem jednak te oczy się otwierają. Z dnia na dzień coraz więcej się widzi, aż ma się całkowity obraz".
Przypomnijmy, że podczas wizyty Tomka w domu rodzinnym Zuzi okazało się, że jego obraz dziewczyny rozmija się z rzeczywistością. Siostra i przyjaciele powiedzieli, że 19-latka wcale nie jest spokojną osobą, a dość wybuchową i imprezową. Wtedy Tomek postanowił zerwać tę znajomość.
"Jaka jest prawda?" - dopytywała w finale Manowska.
"Nie byłam sobą w programie, byłam wyciszona i lekko wycofana. Nie jestem osobą, która od razu pokazuje swoje uczucia. Słowa moich przyjaciół wpłynęły na to wszystko" - tłumaczyła się nieporadnie Zuzia.
"Trochę to wyglądało, jakby oni wyśmiali to, jaką ty poznałeś osobę" - stwierdziła prowadząca. "Oni śmiali mi się prosto w twarz" - wyznał Tomek. "Widziałam" - oznajmiła zszokowana Marta Manowska.
"Jestem zaskoczona, że ty tego nie widzisz. Nie czujesz w tym zgrzytu? Nie boli cię to, jak widzisz te miny" - pytała Zuzię. "Ja zupełnie miałam inne odczucia. Chciałam, żeby ta relacja się rozwijała, ale powoli. Widziałam uczucia Tomka, ale swoich nie byłam pewna. Nie chciałam pokazywać swoich uczuć" - próbowała tłumaczyć się dziewczyna.
"W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że jej nie zależy, a na rewizycie zostałem w tym upewniony. Też nie chciałem w tym tkwić. To jest niezdrowe, tak się nie robi" - powiedział wprost Tomek.
"Żałuję, że nie pokazywałam swoich uczuć" - przyznała na koniec Zuzia.
Okazało się, że Zuzia nie wiedziała, że Tomek związał się z Kasią. "Zabolało mnie. Ja tak szybko swoich uczuć nie zmieniam. Każdy ma swoje sumienie" - powiedziała zaskoczona dziewczyna.
Tomek i Kasia są bardzo szczęśliwi. Kto wie, jak by się to potoczyło, gdyby nie telefon Kasi. To ona pierwsza zadzwoniła, choć wcześniej została odrzucona, i tak rozpoczęła się ich miłość. "To było bardzo dojrzałe" - skomentowała decyzję Kasi Marta Manowska.
"Ten telefon był potrzebny" - wyznała Kasia. "Tomek pierwszy powiedział: Kocham Cię. Nie mam żadnych wątpliwości. To jest miłość" - dodała ze łzami w oczach. "Jestem szczęśliwy" - oświadczył Tomek.