"Rolnik szuka żony 9": Kolejne pożegnania i randki [7. odcinek]
W programie "Rolnik szuka żony 9" znowu nieoczekiwane zmiany. Kolejne osoby opuściły program. Odbyło się też kilka randek, które przyniosły sporo emocji. Widzowie dowiedzieli się wszystkiego wyjątkowo we wtorek, 1 listopada w TVP1.
Po początkowych zawirowaniach w programie telewizyjnym TVP postanowiło wyemitować odcinki dodatkowo 1 i 11 listopada. Już cztery osoby opuściły produkcję TVP. Najpierw Mateusz pożegnał się dość nagle z jedną z dziewczyn. Potem Tomasz R. odprawił do domu dwie swoje kandydatki i został tylko z Justyną. Z kolei Tomasza K. niespodziewanie opuściła jedna z dziewczyn. Co działo się w siódmym odcinku 9. edycji programu?
Klaudia na rozmowę zaprosiła Kamila. On przyznał, że nieco wycofał się z rywalizacji o serce rolniczki, co nie uszło jej uwadze. "Bliżej mi do chłopaków" - powiedziała wprost rolniczka i podziękowała mu za udział w programie.
Klaudia poprosiła Valentyna i Konrada, żeby ugotowali dla niej zupę pomidorową z makaronem. Okazało się, że panowie całkiem nieźle radzą sobie w kuchni.
Na pierwszą randkę 26-latka zaprosiła 22-letniego Konrada. "Widzę, że potrzebujesz romantyzmu, żeby się ktoś tobą zaopiekował" - powiedział jej już w samochodzie Konrad. "Bije od ciebie ciepło. Podobasz mi się. Przy tobie czuje motylki w brzuchu. Chciałbym cię przytulić" - mówił, adorując kobietę.
"Zgadza się z moimi planami na przyszłość" - powiedziała po randce Klaudia, która chyba ma coraz mniejsze obiekcje związane z tym, że mężczyzna jest od niej o cztery lata młodszy. "Coś jest chyba takiego, co Klaudię przyciąga do mnie" - wyznał wyraźnie zadowolony Konrad.
Valentyn został na gospodarstwie i widać, że nie czuje się już tak pewnie jak na początku. "Nie jestem pewnym siebie chłopakiem, jeśli chodzi o sprawy sercowe" - powiedział. "Dużo tu jest emocji. Trudno o tym opowiadać" - dodał.
Czy randka z Valentynem, którą zobaczymy w kolejnym odcinku, coś zmieni? Wydaje się, że Klaudia jest coraz bardziej zauroczona Konradem.
Michał ma wciąż w swoim gospodarstwie trzy kandydatki. "Staram się jak najwięcej widzieć i obserwować" - powiedział. "Wciąż Marta jest faworytką" - przyznał na początku odcinka.
Na pierwszą randkę zaprosił Adę. Para rozmawiała o planach na przyszłość. "Myślisz o mnie, myślisz o ślubie. Dobrze jest. Super randka, nic do dodania" - powiedział Michał. Dziewczyna wyraźnie dała mu do zrozumienia, że widzi siebie u jego boku na wsi.
Kolejna randka odbyła się z Sylwią. Kandydatka od razu powiedziała mu, co jej się nie podoba w jego zachowaniu. "Czy powinieneś zapraszać na portalu inne dziewczyny, których nie wybrałeś? Czy nie powinieneś zająć się nami, skoro to nas zaprosiłeś? Chcę być traktowana fair" - powiedziała mu dziewczyna. "To nie ma żadnego znaczenia" - ripostował młody rolnik. "Już się czepia" - dodał przed kamerami. Po randce Sylwia stwierdziła: "Czas stracony, można było o czymś innym porozmawiać. Trochę się go poczepiałam. Zastanawiam się nad wyjazdem".
Marta nie ukrywa, że zależy jej na Michale. "Chciałabym być wybrana" - stwierdziła wprost. "Jakieś przebłyski się pojawiają" - przyznał Michał, ale raczej nie myślał o Sylwii. Choć na początku to Marta była jego faworytką, to na koniec odcinka wyznał, że Ada wysuwa się na prowadzenie. Co tu się wydarzy?
Mateusz wciąż nie za bardzo radzi sobie w rozmowach z dziewczynami. "Może ktoś się zgłosi na ochotnika" - zapytał przed kolejnymi randkami. Nikt się nie zgłosił, a więc rolnik wybrał Martynę.
"Podoba mi się to, że próbujesz mnie zahaczyć w rozmowie" - powiedział jej rolnik. "Za dużo myślisz, zamiast coś zrobić. Musisz pokazać, że masz jaja, musisz rządzić" - powiedziała mu wprost Martyna.
Dziewczyna powiedziała, że nie jest pewna, czy mogłaby od razu przeprowadzić się na wieś, ale też tego nie wykluczyła - zaznaczyła, że potrzebuje czasu. "Nie mogę tego zagwarantować" - powiedziała szczerze. Nie widziała też problemu w tym, że nie chciała wcześniej pogłaskać ani wziąć na ręce małej kózki. Odwrotnie Mateusz - dla niego to wielki problem.
"Przykre trochę. Jeśli chodzi o pobyt na gospodarstwie, to ona się nie odnajdzie. Wprost to powiedziała. A ja chcę, żeby dziewczyna przeprowadziła się tutaj i prowadziła ze mną gospodarstwo. Bez tego nic nie wyjdzie" - oświadczył przed kamerami Mateusz.
"Ta randka zmienia postać rzeczy. Jest coś nie do końca tak, jak powinno być. Karolina nie patrzy mi w oczy. Nie wiem, dlaczego. Nie robię sobie nadziei. Nadzieje odpłynęły w dal. Nie wiem, czy właściwą osobę odesłałem do domu" - niespodziewanie dodał na końcu odcinka.
Czyżby żałował, że do domu odesłał Zuzannę? Wydaje się, że rolnik jest zagubiony i nie wie albo nie umie powiedzieć, o co mu tak naprawdę chodzi.
Po niespodziewanym wyjeździe Martyny u Tomasza K. zostały dwie dziewczyny. Jako pierwsza na randkę z rolnikiem zaproszona została Kasia.
"Nie wiedziałam, na czym stoję. Jest ciepły i otwarty. Chciałam z nim porozmawiać" - powiedziała Kasia. "Chcę, żeby wiedziała, że ja nadal o nią zabiegam. Jesteśmy oboje na dobrej drodze" - wyznał Tomek.
Po randce Kasia zdradziła, że jest zauroczona. "Obawiam się tylko, że za szybko się zaangażuję, a potem rozczaruję" - dodała.
"Kasia dała mi sporo do myślenia, ale jak zobaczyłem Zuzię, to pomyślałam, że mnie do niej ciągnie" - powiedział z kolei Tomek po randce z Kasią. "Czekałem na randkę z Zuzią" - dodał.
Na koniec dnia rolnik zaprosił dziewczyny na sesję zdjęciową w rzepaku.
Choć wydawało się, że Tomek nie wie, którą z dziewczyn wybierze, to na koniec odcinka widzowie zobaczyli fragment randki z Zuzią. Widać, że oboje zaczynają się angażować. Co z tego wyniknie? Czy rolnik już zdecydował?
Tomasz R. najpierw pożegnał się z Katarzyną, choć to właściwie ona zdecydowała, że opuszcza dom rolnika. Potem powiedział Klaudii, że jego serce już jest zajęte. "Wybieram Justynę. Próbowałem być szczery od samego początku. Jesteśmy tu już trzy dni, chciałem mieć pewność" - powiedział.
"Cieszę się, że jadę do domu" - wyznała Klaudia, która decyzję rolnika przyjęła ze spokojem. "Powiedział, że woli z tobą zostać" - powiedziała Justynie.
"Próbowałem być szczery, ale dziewczyny wyczuły, że bliżej mi do Justyny" - przyznał rolnik.
"Łezki mi poleciały. Był smutek, ale i cieszę się, że mogę z Tomkiem spędzić więcej czasu" - powiedziała zaskoczona Justyna.
Po wyjeździe Klaudii, Tomek postanowił uczyć Justynę jeździć samochodem, potem zabrał ją na piknik.
"Trzeba więcej czasu, żeby rozwinęło się uczucie" - powiedziała Justyna, ale widać, że Tomek bardzo jej się podoba. "Widzę Justynę obok siebie. Wspólne zamieszkanie, wspólna przyszłość. Pełne zauroczenie nastąpiło. Wszystko idzie ku dobremu" - powiedział rolnik, który widać jest już pewny swego wyboru.
Za tydzień w domach rolników pojawią się rodzina i przyjaciele. Czy pomogą bohaterom programu w wyborze? Kolejny odcinek "Rolnik szuka żony 9" w niedzielę, 6 listopada.