"Rolnik szuka żony 10": Tajemniczy wpis przed finałem. Co miała na myśli kandydatka Waldemara?
Już w najbliższą niedzielę finał 10. edycji programu "Rolnik szuka żony". Wszyscy zastanawiają się, jak potoczyły się losy bohaterów. Na profilach uczestników w mediach społecznościowych pojawiają się wpisy, które choć niewiele zdradzają, to z pewnością podgrzewają atmosferę. Najnowszy post Doroty, kandydatki odrzuconej przez Waldemara, wzbudził emocje wśród fanów produkcji TVP. Co napisała? I co miała na myśli?
Finał programu "Rolnik szuka żony" tradycyjnie realizowany jest w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Spotykają się tam bohaterowie produkcji ze swoimi wybrankami. Wtedy widzowie dowiadują się, jak potoczyły się losy rolnikowych par - które z nich przetrwały, a które postanowiły się rozstać.
W zapowiedzi ostatniego odcinka można zobaczyć, kto pojawił się w Kazimierzu Dolnym a kogo zabrakło. Fani programu zauważyli, że wśród gości brakuje jednej z kandydatek Waldemara.
Kandydatkami rolnika były Ewa, Dorota i Anna. W zwiastunie brakuje właśnie Anny. To niejedyna tajemnicza historia związana z kandydatkami Waldemara.
Dorota, która początkowo podobała się rolnikowi, została przez niego ostatecznie odrzucona - Waldemar wybrał Ewę. Tuż przed finałem na profilu Doroty pojawił się tajemniczy wpis.
"Dobrze zarządzać sprawami, na które masz wpływ, akceptować te, na które wpływu nie mamy..." - napisała kandydatka rolnika. Ciekawe, co miała na myśli?
Przypomnijmy, że od początku Waldemarowi najbardziej podobała się Ewa, jednak po niespodziewanie udanej randce z Dorotą, rolnik zaczął się wahać, która z kobiet jest mu bliższa. Dorota była zachwycona zachowaniem rolnika i zaczynała mieć nadzieję, że to może ona jednak zostanie jego wybranką.
Jak się szybko okazało, zauroczenie Waldemara było chwilowe. Po randce z Ewą, szybko postanowił pożegnać Dorotę, nie czekając nawet na wspólnego grilla z rodziną. Kobieta opuszczała gospodarstwo rolnika cała we łzach. Waldemar starał się ją uspokoić, jednak nie było to łatwe. Rodzice rolnika byli zawiedzeni decyzją swojego syna - dali mu odczuć, że ich faworytką była właśnie Dorota, a nie Ewa.
Jak potoczą się losy Waldka i Ewy? Tego dowiemy się już w niedzielę.
Pod zwiastunem finałowego odcinka, który pojawił się na oficjalnym profilu "Rolnika" na Facebooku zaroiło się od komentarzy miłośników programu. Co piszą fani?
"Chyba brakuje jednej z kandydatek Waldka. Też bym nie chciała go oglądać po tym, jak się zachował".
"Waldek ma rozum dziecka z przedszkola, słucha się mamy, taty, nie dorósł jeszcze do dojrzałości i do związku".
"Ewa najbardziej wygrana osoba w tym sezonie. Cudowna kobieta z klasą".
"Artur i Ania - jedyni którzy wyszli z tego programu z twarzą".
"Sara i Artur - czyżby zaręczyny przed kamerami?".
"Większej komedii nie widziałam tylko u Kiepskich".
Finałowy odcinek 10. edycji programu "Rolnik szuka żony" widzowie obejrzą już w najbliższą niedzielę, 10 grudnia, wieczorem.