Idą wielkie zmiany w "Rolnik szuka żony". Jedna z kandydatek opuści program?

Pierwszy poranek i dzień na gospodarstwie tradycyjnie poświęcony jest zapoznaniu się kandydatów z rytmem prac na wsi. Jak do tego rytmu udało się przystosować uczestnikom kolejnego odcinka "Rolnik szuka żony"? Okazuje się, że niektórzy mieli spory problem ze wstaniem o bardzo wczesnej porze.

Rafał postanowił obudzić uczestniczki programu w bardzo nietypowy sposób. Podstawił im mianowicie do powąchania... lawendę. Później wręczył każdej z pań trzymany przez siebie bukiet.

"Dzisiaj zrobiłem z rana taką pobudkę (...), żeby poczuły tę codzienność" - powiedział. "Wstajemy rano o godzinie 5.00".

"Ja lubię lawendę, więc w sumie to było przyjemne. Nastawiałam budzik na 5.30, jednak to było troszkę za późno" - żartowała jedna z kandydatek.

Po pobudce Rafał zabrał dziewczyny do pierwszego zadania - plewienia rzędów papryki. Po tym przyszedł jednak czas na poważne rozmowy m.in. o skrywanych jeszcze tajemnicach.

Na dywanie rozłożonym na środku polnej drogi Rafał zapytał Magdę, czy jeszcze coś przed nim ukrywa.

"Jakąś tajemnicę jeszcze masz?"

"O jednej ci powiedziałam (...) Nie chciałam, abyś poznawał mnie przez pryzmat mojej przeszłości" - kontynuowała rozmowę... Po chwili dodała: "Jeszcze jest jedna rzecz, którą bym chciała powiedzieć, ale to nie jest temat przy kamerach. To nie jest straszne, żebyś się nie bał" - odpowiedziała Magda.

Trochę więcej zdradziła mówiąc już o swojej tajemnicy już do kamery: "Dla mnie to jest taka rzecz, którą bardzo cenię i chronię".

Dużo działo się również u Marcina, który poprosił Magdę, Roksanę i Anię o pomoc w zbiorze jabłek. Przy okazji został poproszony o porównanie dziewczyn do odmian jabłek. To nietypowe zadanie dała ..... Roksana. Anię, jak pewną odmianę, trzeba powoli poznać; Roksana jest jak Gala - dziewczyna twarda, pewna siebie i... wszędzie jest jej pełno. Z kolei Magda to Empire - bardzo ładnie się uśmiecha.

"Ty jesteś szarmancki i czarujący" - skwitowała Roksana.

"No, ja sam siebie nie poznaję" - odparł ze śmiechem Marcin.

W tym odcinku Wiktoria mogła poznać bliżej Adama, Łukasza i Szymona. Wybrała się na spacer z Adamem, a z Szymonem - na zakupach. Z kolei Łukasz wyjawił przed kamerami, że poznał mamę Wiktorii i poczuł, że istnieje między nimi młodzieżowy vibe. Później z kolei wyznał: "Nie było buzi na dobranoc, ale było rano - na dzień dobry. Dałem Wiktorii buzi w policzek".

"Nie czułam się ani niekomfortowo, ani komfortowo: to było takie pomiędzy" - powiedziała z kolei Wiktoria.

Sebastian zaprosił z kolei panie do kurnika. Po spędzonym wspólnie czasie wyznał, że ma już dwie faworytki.

"Po naszej rozmowie mam takie zawahania. Z jednej strony chciałbym jej podziękować, ale z drugiej chciałbym, żeby została. Na dzień dzisiejszy chciałbym się skupić na Patrycji i na Kasi" - powiedział po rozmowie z Anią.

Z kolei Agata poprosiła kandydatów o pomoc w czyszczeniu obory. Choć przeprowadziła interesujące rozmowy z Mirosławem oraz Ireneuszem, to przyznała, że nie dokonała jeszcze wyboru.

Kolejny odcinek programu będzie można zobaczyć już w niedzielę, 20 października, o godzinie 21:20 w TVP1.

Zobacz też: Zagrał w kultowym sitcomie. "Nie znosiłem tego serialu"