Milionerzy
Ocena
programu
7,1
Dobry
Ocen: 16
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Milionerzy": Wiecie, czym jest Rhododendron tomentosum?

W ostatnim odcinku "Milionerów" Michalina Kwiecińska kontynuowała zmagania o główną nagrodę. Problemem okazało się dla niej pytanie za 250 tysięcy złotych dotyczące "Rhododendron tomentosum". Czy uczestniczka postanowiła zaryzykować?

Michalina Kwiecińska powróciła do "Milionerów" z gwarantowanymi 40 tysiącami złotych. By zwiększyć wygraną do 75 tysięcy, musiała odpowiedzieć na pytanie o polskie małżeństwo, które zostało uhonorowane japońskim odznaczeniem Orderu Wschodzącego Słońca. Do wyboru miała cztery propozycje: Annę i Bronisława Komorowskich; Barbarę i Jerzego Stuhrów; Krystynę i Andrzeja Wajdów oraz Annę i Roberta Lewandowskich.

Uczestniczka zdecydowała się na koło ratunkowe "pół na pół". Następnie wskazała na odpowiedź C. Okazała się ona poprawna.

Reklama

Kolejne pytanie nie sprawiło jej trudności. Chodziło o piosenkę Sinead O'Connor "Nothing Compares 2 U" i czas bez ukochanej osoby, jaki zostaje wymieniony w jej tekście. Do wyboru miała cztery odpowiedzi: 5 sekund; 15 dni i 7 godzin; 7 miesięcy i 15 minut; 150 lat. Michalina Kwiecińska wybrała drugą odpowiedź, a na jej koncie znalazło się 125 tysięcy głosów.

"Milionerzy": Problem z pytaniem za 250 tysięcy złotych

Problemem okazało się pytanie o ćwierć miliona złotych. "Do dziś na bazarach można kupić gałązki dziko rosnącego w lesie różanecznika. Jest to przedstawiciel Rhododendron tomentosum, czyli: A. bagna zwyczajnego; B. różanecznika katawbijskiego; C. różanecznika jakuszimańskiego; D. różanecznika kosmatego" - przeczytał prowadzący program Hubert Urbański.

Uczestniczka zdecydowała się na koło ratunkowe "telefon do przyjaciela". Zadzwoniła do swojej siostry Pauliny, która jednak nie potrafiła jej pomóc. Michalina Kwiecińska postanowiła nie ryzykować i zrezygnowała z dalszej gry. Prawidłowa okazała się odpowiedź A.

Następnie do gry zasiadł Piotr Frankowski, programista z Łodzi. Zdobył on 40 tysięcy złotych po tym, jak poległ na pytaniu za 75 tysięcy. Dotyczyło ono filmu Ernsta Lubitscha "Być albo nie być". Urbański spytał uczestnika, w jakim mieście toczyła się jego akcja. Dał mu cztery warianty odpowiedzi: w Waszyngtonie, w Londynie, w Paryżu lub w Warszawie. Piotr Frankowski zdecydował się na pierwszą możliwość. Poprawna okazała się odpowiedź D — w Warszawie. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Milionerzy | Hubert Urbański
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy