Kultowe programy TV
Ocena
programu
7,3
Dobry
Ocen: 146
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Katarzyna Drzyżdżyk wygrała "Wyprawę Robinsona". Co dzisiaj robi?

Na początku XXI wieku w polskiej telewizji panowała moda na programy, których uczestnicy musieli wykazać się sprytem, odwagą i sprawnością fizyczną. Jednym z takich programów była "Wyprawa Robinsona". Pierwszą, i jedyną, edycję wygrała Katarzyna Drzyżdżyk. Co po latach stało się ze zwyciężczynią show?

"Wyprawa Robinsona" zadebiutowała na antenie TVN 7 września 2004 roku. W programie opartym na szwedzkim formacie "Expedition Robinson", dziewięć kobiet i dziewięciu mężczyzn zostali pozostawieni sami sobie na malezyjskich wyspach. Podzieleni na dwa plemiona musieli poradzić sobie z życiem w dziczy oraz zadaniami, które wymyślili dla nich producenci. Chociaż finał przyciągnął przed ekrany ponad 4 miliony widzów, to nie zdecydowano się na nakręcenie drugiej edycji. Wszystko przez wysokie koszty produkcji oraz niezadawalającą szefów stacji oglądalność ("Wyprawę Robinsona" oglądało średnio 2,4 mln osób). 

Reklama

Katarzyna Drzyżdżyk: Mogło zabraknąć jej w programie

W finale spotkały się 22-letnia Katarzyna Drzyżdżyk oraz 25-letnia Patrycja Bokiej. Ostatecznie rywalizację wygrała młodsza z pań. Drzyżdżyk była fotomodelką z Żywca zdobyła główną nagrodę, która wynosiła wtedy 100 tysięcy złotych. Niewiele brakowało, a 22-latka nie wzięłaby udziału w programie. Kilka tygodni przed rozpoczęciem zdjęć, odeszła bardzo bliska jej osoba. 

"Miesiąc przed wylotem do Malezji zmarł mój tata. Mama załamała się i wylądowała w szpitalu, a ja musiałam jeszcze myśleć o sesji na studiach. To był najcięższy okres w moim życiu. Biegałam między szkołą, domem, cmentarzem i szpitalem" - mówiła w rozmowie z "Super Ekspresem".

Katarzyna Drzyżdżyk: Brylowanie na ściankach i miłość do olimpijczyka

Ostatecznie zdecydowała się na udział i wyszła z programu bogatsza o 100 tysięcy. Po finale "Wyprawy Robinsona" chętnie korzystała z pięciu minut sławy. Jedną z pierwszych decyzji, która miała zagwarantować jej miejsce w show-biznesie była... okładkowa sesja dla "Playboya". Numer magazynu z Katarzyną na okładce rozszedł się na pniu, nic więc dziwnego, że piękną modelką zaczęli interesować się filmowcy. Jednak jej przygoda z aktorstwem nie trwała długo. Katarzyna Drzyżdżyk wystąpiła w jednym z odcinków "Kryminalnych". 

Brylowała za to na imprezach branżowych. Na jednej z nich spotkała Pawła Korzeniewskiego, mistrza świata w pływaniu stylem motylkowym na 200 metrów. Piękna para chętnie pojawiała się razem na ściankach i opowiadali o swojej miłości w gazetach. Ich związek przetrwał kilkanaście miesięcy, a o tym, że się rozstali, media dowiedziały się, gdy Katarzyna ogłosiła, że... wychodzi za mąż za Marka Zajączkowskiego, a wkrótce potem urodziła córkę Emilkę.

Katarzyna Drzyżdżyk: Dla rodziny porzuciła show-biznes?

Na trzy lata zniknęła z show-biznesu. W 2011 roku wzięła udział w programie "Wipeout - Wymiatacze". "Dalej jestem rozpoznawalna. Nie mnie to oceniać, czy sława minęła. Nigdy popularność nie była dla mnie najważniejsza. Cenię sobie prywatność. Teraz kiedy mam dziecko, jest to dla mnie szczególnie ważne. Kiedyś potrafiłam się spakować w pięć minut i z dnia na dzień gdzieś pojechać. Teraz mam rodzinę, Emilkę i kochającego męża. Jestem szczęśliwa" - mówiła w rozmowie z portalem gazetazywiecka.pl.

W tym samym roku modelka zdobyła tytuł jednej z najpiękniejszych polskich mężatek i w nagrodę poleciała do Orlando, by reprezentować nasz kraj w konkursie Mrs. World 2011. Po urodzeniu drugiego dziecka Katarzyna Drzyżdżyk już na stałe wycofała się ze świata rozrywki. Była gwiazda TVN od kilku lat świetnie sobie radzi w biznesie. Razem z mężem prowadzi w Bielsku-Białej dwie firmy.

Katarzyna Drzyżdżyk: Co dał jej udział w programie?

W październiku 2021 roku pojawiła się na kanapie w "Dzień Dobry TVN". Obok pięknej mamy zasiadły również jej dzieci. Drzyżdżyk opowiedziała o swoim udziale w programie i tam, jak zmieniło się jej życie. "'Robinson' dał mi dużo, jeżeli chodzi o start w dorosłe życie. Na wyspie działo się tyle, że dzisiaj w życiu nie jest w stanie mnie nic zaskoczyć. Dla mnie niemożliwe jest możliwe. Tak naprawdę wszystko dzieje się w naszej głowie" - wyznała była uczestniczka. 

Czy dziś również wzięłaby udział w programie? "Tak! Jestem uzależnioną od adrenaliny wojowniczką. Program dał mi dużo, jeżeli chodzi o start w dorosłe życie. Na wyspie działo się tyle, że dzisiaj w życiu nie jest w stanie mnie nic zaskoczyć. Dla mnie niemożliwe jest możliwe" - odpowiedziała z pewnością siebie Karolina Drzyżdżyk. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: TVN SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy